Pogląd libero polskiego zespołu podzielał również załamany Andrzej Stelmach. - Zdaję sobie sprawę, że zawiedliśmy wszystkich - trenerów, kibiców i samych siebie. Bułgaria rozbiła nas siłą ataku i zagrywką. Nic nam nie wychodziło. Słabe przyjęcie, błędy w ataku. Sam nie wiem co powiedzieć. To była bardzo dotkliwa porażka - stwierdził rozgrywający Skry Bełchatów, który wierzy w odbudowanie morale polskiego zespołu przed majowym turniejem interkontynentalnym. Będzie on ostatnią szansą siatkarzy na wywalczenie prawa do gry na IO w Atenach. - Pozostaje nam szybko zapomnieć o tych porażkach i wziąć się do roboty. Trzeba jak najlepiej przygotować się do majowych kwalifikacji. Szansę na grę w igrzyskach wciąż istnieją, więc trzeba zrobić wszystko, by je wykorzystać - wyznał Stelmach.