W tureckiej Sultanlar Ligi dominują zespoły ze Stambułu. W XXI wieku mistrzostwa Turcji nie zdobył żaden zespół spoza miasta nad Bosforem. W tym sezonie ta seria zostanie podtrzymana, ale po czterech spotkaniach nadal nie wiadomo, kto dołoży do swojej kolekcji złote medale. Po trzech meczach bliżej tytułu było Fenerbahce. Drużyna prowadzona przez Stefano Lavariniego, selekcjonera reprezentacji Polski, wygrała fazę zasadniczą, bez porażki przeszła przez półfinał. W finałowej rywalizacji prowadziła 2:1, ale czwarte spotkanie było rozgrywane na terenie rywalek. I drużyna Eczacibasi sprawiła Fenerbahce duże kłopoty. Wszystkie sety czwartkowej rywalizacji do pewnego momentu były wyrównane, ale ostatnie słowo należało do gospodyń. W ataku szalała Tijana Bosković. Reprezentantka Serbii, MVP dwóch ostatnich edycji mistrzostw świata, zdobyła dla Eczacibasi aż 24 punkty. Zdążyła wypracować ten wynik w trzech setach, bo jej zespół wygrał 3:0, w każdej partii wygrywając 25:21. To właśnie ona zdobyła też ostatni punkt spotkania. Trener zrezygnował z reprezentantki Polski. Kapitalny wynik, złoto o krok Walka o mistrzostwo trwa. Polskie siatkarki statystują Lavarini będzie musiał znaleźć sposób na powstrzymanie Serbki w piątym meczu, który zaplanowano na niedzielę. Fenerbahce będzie mieć w nim atut własnego boiska. Być może pomysłem Włocha będzie odważniejsze postawienie na Magdalenę Stysiak. Polka rozgrywa pierwszy sezon w Turcji i początek miała wyśmienity. Była jedną z najjaśniejszych gwiazd drużyny. Problemy atakującej reprezentacji Polski zaczęły się jednak po tym, gdy do drużyny po pobycie w Chinach dołączyła Melissa Vargas. Urodzona na Kubie reprezentantka Turcji odebrała Stysiak miejsce w podstawowym składzie. W czwartkowym meczu zdobyła jednak tylko osiem punktów. Polka, która spędziła na boisku tylko chwilę, ani jednego. Na listę punktujących nie wpisała się też Martyna Czyrniańska, która nie pojawiła się na parkiecie ani na chwilę. Przyjmująca trafiła do Eczacibasi z Grupy Azoty Chemika Police, ale od początku pobytu w Turcji prześladują ją problemy zdrowotne. Aktualnie wraca do formy po kłopotach z mięśniami brzucha. Tureckie media są już pewne, że Polka pozostanie w tamtejszej lidze, ale już nie w Eczacibasi. Ma występować w innym klubie ze Stambułu - Bahcelievler Belediyespor. Ten zespół będzie w przyszłym sezonie beniaminkiem ligi tureckiej. Jego barwy w zakończonych niedawno rozgrywkach reprezentowała m.in. Polka Aleksandra Kazała. Eczacibasi Stambuł - Fenerbahce Stambuł 3:0 (25:21, 25:21, 25:21)