Bez spółek skarbu państwa Polska siatkówka klubowa nie byłaby w stanie odnosić sukcesów. Te drużyny, które świetnie spisywały się nie tylko w lidze, ale też w europejskich pucharach były właśnie wspierane pośrednio przez budżet państwa. To m. in. Jastrzębski Węgiel, Zaksa Kędzierzyn-Koźle, Chemik Police czy Rysice Rzeszów. W poprzednim sezonie sytuacja zaczęła się zmieniać. Pierwszą "ofiarą" był Chemik - jego umowa z Grupą Azoty wygasła z końcem roku. Zespół z trudem dograł sezon, ale skład miał na tyle silny, że zdołał zdobyć mistrzostwo Polski. Zadłużona spółka skarbu państwa wycofała się z kolejnych klubów siatkarskich - Zaksy i Jedynki Tarnów. Z kolei rzeszowski zespół opuściło PGE. Drużyny z Kędzierzyna i Rzeszowa jakoś sobie poradziły. Klubu z Tarnowa już nie ma w Tauron Lidze, a Chemik będzie miał w składzie głównie młode zawodniczki. W środę pojawił się pierwszy promyk nadziei, że spółki skarbu państwa wrócą do wspierania klubowej siatkówki. Na stadionie PGE Narodowym przedstawiono właśnie nowego sponsora Grot Budowlanych Łódź. Został nią koncern energetyczny PGE znany z finansowania sportu. W Plus Lidze wspiera Skrę Bełchatów i Projekt Warszawa. Budowlani będę pierwsze w kobiecej Tauron Lidze ze sponsorem tytularnym - PGE. - Polacy kochają siatkówkę i chcemy wspierać sport, na który chodzą całe rodziny. Przynosi wyłącznie pozytywne emocje To jedna z najlepszych lig na świecie. Pani podobnie jak panowie wspólnie uprawią ten sport na wysokim poziomie - uważa Darius Marzec, prezes zarządu. PGE. - A Łódź to miasto, w którym prowadzimy sporo biznesów, które się stale rozwija. A to nam pasuje. Budowlani to drużyna z ogromnym potencjałem i z czołówki polskiej ligi. - Jestem dumny, że zaczynamy współpracę z takim mecenasem siatkówki. Wierzę, że będzie z korzyścią dla obu stron. Zagramy w tym sezonie jako PGE Grot Budowlani i mam nadzieję, że pokażemy się także w Lidze Mistrzyń - podkreślał Marcin Chudzik, prezes klubu.