- Słabiej jak w czwartej nie da się już zagrać - powiedział przed spotkaniem numer dwa Radosław Panas, trener Wkręt-Metu. - Samym atakiem oddaliśmy rywalom 22 punkty. W czwartek nie byliśmy po prostu sobą. Dzisiaj mówiłem swoim zawodnikom, żeby w drugim meczu zagrali w siatkówkę - dodał. Początek był jednak podobny jak dzień wcześniej. Mariusz Wlazły kilka razy mocno zaserwował dając tym samym do zrozumienia, że w piątek również nie będzie litości. Obrońca tytułu prowadził 8:3. Wkręt-Met jednak się nie poddawał. Najpierw doprowadził do remisu 12:12, a po drugiej przerwie technicznej do 16:16. Jednak m.in. za sprawą błędów w przyjęciu częstochowian, gospodarze zdobyli pięć kolejnych punktów i tej przewagi już nie oddali. W drugim secie dominacja mistrzów Polski była jeszcze wyraźniejsza. Bełchatowscy siatkarze od początku "odskoczyli" rywalom. Schodząc na pierwszą przerwę techniczną prowadzili 8:2, a na drugą 16:7. Robertowi Szczerbaniukowi nie wychodziły zagrywki. Marcin Wika miał problemy z przyjęciem. Goście popełniali błędy, a gospodarze ich punktowali. Blok PGE Skry był zbyt trudny do sforsowania, a zmienna zagrywka sprawiała problemy odbierającym zdobywcy Pucharu Polski. W ostatniej, jak się okazało, partii meczu, nic się nie zmieniło. Skra konsekwentnie zdobywała punkty i powiększała przewagę, odnosząc w pełni zasłużone zwycięstwo. Najlepszym zawodnikiem pojedynku został wybrany Daniel Pliński, ale zwycięstwo najbardziej ucieszyło Jannego Heikkinena, który w piątek świętował 32. urodziny. Do czwartego z rzędu tytułu mistrzowskiego brakuje bełchatowianom jednego zwycięstwa. Spotkanie w Bełchatowie obserwowali trenerzy reprezentacji Polski Raul Lozano i Alojzy Świderek. Finał PGE Skra Bełchatów - Wkręt-Met Domex AZS Częstochowa 3:0 (25:21, 25:16, 25:12) PGE Skra: Dobrowolski, Wlazły, Heikkinen, Pliński, Gruszka, Antiga, Lewis (libero) oraz Neroj, Bąkiewicz, K. Stelmach. Wkręt-Met: Woicki, Billings, Szczerbaniuk, Nowakowski, Wika, Gierczyński, Gacek (libero) oraz A. Stelmach, Janeczek, Gradowski. Stan serii (do trzech zwycięstw) 2-0. o 3. miejsce: Jastrzębski Węgiel - Mlekpol AZS Olsztyn 1:3 (22:25, 27:29, 25:18, 15:25) Jastrzębski Węgiel: N.Iwanow, Murek, J. Iwanow, Prygiel, Rafa, Jurkiewicz, Rusek (libero) oraz Yudin, Łomacz, Czarnowski. Mlekpol: Zagumny, Grzyb, Andrae, Szymański, Ruciak, Możdżonek, Lambourne (libero) oraz Tanik, Lubiejewski. Stan rywalizacji play off (do trzech zwycięstw) 0-2. o 5. miejsce: Zaksa Kędzierzyn-Koźle - Asseco Resovia 0:3 (15:25, 19:25, 23:25) Stan rywalizacji play off (do dwóch zwycięstw) 0-1. o 7. miejsce: Płomień Sosnowiec - Jadar Sport Radom 3:0 (25:13, 26:24, 25:23) Stan rywalizacji play off (do dwóch zwycięstw) 1-0.