W rywalizacji do trzech zwycięstw jest remis 1:1. Dwa kolejne mecze odbędą się w Olsztynie. Obrońcy mistrzowskiego tytułu musieli w sobotę wygrać. Dwie porażki przed własną publicznością postawiłyby ich w bardzo trudnej sytuacji. W dwóch pierwszych setach kibice zgromadzeni w hali w Bełchatowie i przed telewizorami byli świadkami interesującego widowiska z niezwykłą dramaturgią. Siatkarze obu zespołów zademonstrowali to co w siatkówce najlepsze Były atomowe ataki, świetne obrony, ogromne poświęcenie i ambicja. Pierwsza partia wygrana przez Skrę 28:26, a druga 31:29. Wicemistrzowie Polski mimo, że przegrywali 0:2 nie zamierzali składać broni. Trzecia i czwarta odsłona na korzyść gości i o końcowym sukcesie decydował tie break, który był wspaniałym zwieńczeniem tego widowiska. Od początku przewagę uzyskali gospodarze, jednak olsztynianie doprowadzili do remisu 10:10. W końcówce ciężar odpowiedzialności wziął na siebie Wlazły i to głównie dzięki niemu Skra wygrał piątego seta 15:12. Wlazły, w pełni zasłużenie, został uznany najlepszym graczem tego meczu. Obserwujący oba mecze selekcjoner reprezentacji Polski Raul Lozano, podkreślał, że piątkowy mecz nie należał do najlepszych, ale już po drugim secie sobotniej konfrontacji musiał zmienić zdanie. W sobotę rozpoczęła rywalizację druga para półfinałowa. W Częstochowie także było potrzebne pięć setów do wyłonienia zwycięzcy pojedynku Wkręt-Met Domex AZS - Jastrzębski Węgiel. Cenną, wyjazdową wygraną zanotowali podopieczni Ryszarda Boska 3:2. Częstochowiane nie wykorzystali dużej szansy na zwycięstwo, kiedy po dość łatwo wygranym pierwszym secie, w drugim prowadzili 24:22, a jednak to goście zdobyli 4 kolejne punkty na wagę zwycięstwa w tej partii. Trzeciego seta częstochowianie wygrali do 16, przy czym kluczowy moment seta był przy stanie 11:11, gdy sędzia odgwizdał gościom przełożenie rąk przy bloku, a protestujący Plamen Konstantinow otrzymał żółtą kartkę. Zachowanie Bułgara wobec miejscowych kibiców pozostawiało w tym momencie wiele do życzenia. W czwartej partii jastrzębianie szybko zdobyli czteropunktową przewagę, prowadzili 5:1 i mimo ambitnej pogoni gospodarzy utrzymali do końca prowadzenie. Tie break był wyrównany - do stanu 12:12 obie drużyny były na prowadzeniu. Goście mieli przewagę 5:3 a od stanu 6:6 do 12:12 trwała walka punkt za punkt. Akademicy zdobywali prowadzenie a goście wyrównywali. Od stanu 12:11 cztery kolejne punkty przypadły jastrzębianom. W drużynie gości najlepszym zawodnikiem był Grzegorz Szymański, wśród gospodarzy Krzysztof Gierczyński. BOT Skra Bełchatów - PZU AZS Olsztyn 3:2 (28:26, 31:29, 19:25, 22:25, 15:12). Stan rywalizacji (do trzech zwycięstw) 1:1. Skra: A. Stelmach, Wlazły, Szczerbaniuk, Winiarski, K. Stelmach, Wnuk, Ignaczak (libero) oraz Maciejewicz, Kitkiew, Dobrowolski. PZU AZS: Zagumny, Papke, Grzyb, Gruszka, Bąkiewicz, Nowak, Ruciak (libero) oraz Lipiński, Kuciński, Możdżonek, Siebeck. Wkręt-Met Domex AZS Częstochowa - Jastrzębski Węgiel 2:3 (25:18, 24:26, 25:16, 21:25, 12:15). Stan rywalizacji 0:1. O miejsca 9-10: Polska Energia Sosnowiec - Joker Piła 0:3 (22:25, 22:25, 19:25). Stan rywalizacji do czterech zwycięstw 2-0 dla Jokera.