W rywalizacji do trzech zwycięstw Skra prowadzi już 2-0. Kolejne spotkanie tych zespołów odbędzie się w Rzeszowie. Przewaga Skry w tym spotkaniu nie podlegała dyskusji. Rzeszowianie tylko momentami nawiązywali równorzędną walkę z obrońcami mistrzowskiego tytułu. W ekipie Resovii dwoił się i troił Krzysztof Ignaczak. Popularny "Igła" rozegrał fantastyczne zawody, ale nie miał wsparcia ze strony kolegów z drużyny. Rzeszowianie popełnili masę prostych błędów, co skrzętnie wykorzystali bełchatowianie. Cały zespół Skry zagrał na wysokim poziomie. Dobrze rozgrywał Miguel Falasca. W ataku brylowali Mariusz Wlazły i Dawid Murek, a Stephane Antiga tradycyjnie znakomicie wykonywał swoją pracę w przyjęciu zagrywki i obronie, a na dodatek doprowadzał do rozpaczy siatkarzy Resovii swoimi sprytnymi atakami. Dwa pierwsze sety miały podobny przebieg. Gospodarze stosunkowo szybko zdobywali kilkupunktową przewagę, a później do drugiej przerwy technicznej toczyła się w miarę wyrównana walka. Końcówki setów należały jednak już zdecydowanie do Skry. W trzecim secie dominacja Skry nie podlegała dyskusji. Siatkarze Resovii byli tylko tłem dla dobrze dysponowanych gospodarzy. PGE Skra Bełchatów - Asseco Resovia 3:0 (25:21, 25:19, 25:13) Stan rywalizacji do trzech zwycięstw 2-0. Skra: Falasca, Antiga, Możdżonek, Wlazły, Murek, Pliński, Gacek (libero) oraz Dobrowolski, Kurek, Bąkiewicz Resovia: Łuka, Hernandez, Woicki, Wika, Gawryszewski, Oivanen, Ignaczak (libero) oraz Papke, Ilić Zobacz zapis relacji na żywo z drugiego meczu finałowego PGE Skra - Asseco Resovia!