To niespodzianka, bo gospodarze przed tą kolejką zajmowali trzecie miejsce w tabeli. Z kolei rzeszowianie walczą o jak najwyższą pozycję po rundzie zasadniczej. - W meczu w Olsztynie piłka kleiła się do rąk Krzysztofa Ignaczaka jak muchy do lepu - tak występ reprezentacyjnego libero w tym spotkaniu ocenił trener zespołu gości Andrzej Kowal. Nie tylko on w samych superlatywach oceniał grę swego podopiecznego. "Igła" spisywał się rewelacyjnie. Został wybrany najlepszym zawodnikiem spotkania. - Jednak jeden zawodnik meczu w siatkówce nie wygra - powiedział Kowal. - Zaprezentowaliśmy się jako zespół czego brakowało szczególnie w spotkaniu ze Skrą. Poziom meczu może nie był najwyższy. Gospodarze popełniali błędy, ale nie to było najważniejsze. Najważniejsze, że wygraliśmy na trudnym terenie, że wywieźliśmy trzy bardzo potrzebne nam punkty. Na pewno na pierwszym miejscu rundę zasadniczą skończy PGE Skra Bełchatów. Mistrzowie Polski zapewnili to sobie pokonując w sobotę Jadar Sport Radom 3:0, czym zrewanżowali się rywalom za porażkę z pierwszej rundy. Mlekpol AZS Olsztyn - Asseco Resovia 1:3 (22:25, 25:21, 23:25, 19:25) Mlekpol AZS: Możdżonek, Zagumny, Andrae, Grzyb, Szymański, Tanik, Lambourne (libero) oraz Dehne, Ruciak, Lubiejewski, Siezieniewski. Asseco Resovia: Łuka, Gunia, Papke, Mitrović, Hernandez, Ilić, Ignaczak (libero) oraz Kozłowski, Józefacki.