Bełchatowianie wielkie nadzieje wiązali z trenerem Gheorghe Cretu, który dostał wolną rękę w budowaniu zespołu. Drużyna balansuje jednak na granicy ósmego miejsca, czyli ostatniego, które daje możliwość gry o medale. Jeśli dziś przegra Suwałkach, wypadnie z tego grona. To oczywiście jeszcze może się zmienić, bo do końca rundy zasadniczej będzie dziesięć kolejek. Skra kompletuje jednak już kadrę na sezon 2025/2026. Jako informowaliśmy, drużynę ma objąć Krzysztof Stelmach. Szkoleniowiec, który najpierw grał, a także był asystentem szkoleniowca w zespole z Bełchatowa zastąpi Cretu. Rumun zarabia ogromne pieniądze, które Skra w przyszłym sezonie woli wydać na kontrakty zawodników. Po burzliwych latach, gdy w Bełchatowie budowano drużynę na kilka tygodni, przed rozpoczęciem ligi, w końcu jest stabilizacja. Skra już teraz kontraktuje nowych zawodników, a także przedłuża umowy. Wszystko dzięki temu, że unormowała się sytuacja z PGE GiEK-em, czyli sponsorem strategicznym. Na nadchodzący sezon bełchatowianie dostaną jeszcze więcej pieniędzy niż na bieżące rozgrywki. Chociaż nie wiadomo dokładnie, jak dużo, na pewno będzie to jeden z największych budżetów w lidze. Konkurować z nim będą mogły jedynie Resovia, Aluron CMC Warta Zawiercie i Jastrzębski Węgiel. Bartłomiej Lemański zostanie w Skrze Jeszcze niedawno wydawało się, że Skrę opuści Bartłomiej Lemański. 29-letni środkowy był w kręgu zainteresowań Asseco Resovii. Najnowsze informacje są jednak takie, że zostanie w Bełchatowie. Jak słyszymy, chce współpracować z trenerem Stelmachem, z którym zna się jeszcze ze Stali Nysa. Przyszły szkoleniowiec bełchatowian ściągnął go tam w 2020 roku, gdy zespół z województwa opolskiego awansował do Plus Ligi. To nie koniec planów Skry na przyszły sezon, bo jak ustaliliśmy, w zespole zostaną również pozostali środkowi bloku. A więc Łukasz Wiśniewski, Mateusz Nowak i Michał Szalacha. Ostatni z wymienionych jest wypożyczony z Aluron CMC Warty Zawiercie, ale jego klub, nie ma zamiaru przeszkadzać mu w przenosinach do Bełchatowa na stałe. Nowak nadal jest uznawany za wielki talent i interesowały się nim czołowe kluby Plus Ligi, ale ma ważny kontrakt. W nadchodzącym sezonie może już odgrywać większą rolę w drużynie. Na razie zdobywa doświadczenie przy najbardziej doświadczonym 36-letnim Wiśniewskim.