Spiridonow od lat niemal na każdym kroku okazuje swoją niechęć do Polaków. Tym razem posunął się jeszcze dalej niż zwykle. Na nagraniu opublikowanym w relacji na Instagramie widać, jak zawodnik trzyma w ręce biało-czerwoną koszulkę siatkarskiej reprezentacji Polski. Po chwili wrzuca ją do kosza na śmieci, po czym jeszcze upycha ją wśród innych odpadków. To tylko jedna z wielu relacji opublikowanych przez siatkarza w ostatnich godzinach. Na innych chwali się poranną kawą, dojrzałymi malinami czy motocyklem. Można więc wręcz pomyśleć, że prowokowanie Polaków skandalicznymi gestami to dla niego codzienność. Spiridonow regularnie obraża Polaków. Zaczęło się od oplucia kibica 34-letni siatkarz ostatnio występował w katarskim Al Ahli Ad-Dauha. W ostatnich latach wielokrotnie prowokował polskich kibiców i siatkarzy. Jak sam twierdzi, jego niechęć do Polaków zaczęła się w 2014 roku, gdy w czasie mistrzostw świata polscy fani mieli wygwizdać hymn Rosji. W czasie tamtego turnieju skandalicznie zachowywał się jednak szczególnie sam Spiridonow, który po porażce z Polską opluł jednego z kibiców. Od tamtej pory prowokował wielokrotnie. Tylko w ciągu ostatniego roku m.in. wulgarnie obrażał drużynę Vitala Heynena po odpadnięciu z igrzysk olimpijskich. Potem, po agresji Rosji na Ukrainę i odebraniu jego ojczyźnie organizacji tegorocznych mistrzostw świata, stwierdził, że Polacy “wyjęczeli sobie" organizację turnieju. W maju atakował z kolei Wilfredo Leona. CZYTAJ TAKŻE: Największy dylemat Grbicia? W klubie błyszczy, w kadrze w rezerwie Skandaliczne słowa Spiridonowa. "Cały polski naród to szumowiny" Spiridonow nie omieszkał również skomentować głośnej sprawy Macieja Rybusa, który zdecydował się zostać na kolejny sezon w lidze rosyjskiej. - Cały polski naród to szumowiny. Nawet nie chcę na nich zwracać uwagi. Mam ponad pięć tysięcy zablokowanych Polaków na portalach społecznościowych. Tacy są prawdziwi naziści. Nie sądzę, żeby Rybus miał problemy z przejściem do Spartaka. Jeśli naprawdę chce grać i zarabiać, wszystko będzie dobrze - stwierdził siatkarz. Tym razem skandalicznym gestem popisał się kilkadziesiąt godzin po zakończeniu fazy zasadniczej Ligi Narodów. Reprezentacja Polski zakończyła ją na drugim miejscu, w ostatnim meczu w Gdańsku pokonując 3:1 Słowenię. 21. lipca “Biało-Czerwoni" zagrają w ćwierćfinale z Iranem. Rosja po agresji na Ukrainę została wykluczona z rozgrywek przez FIVB. CZYTAJ TEŻ: "Biało-Czerwoni" na podium? Power ranking przed finałami Ligi Narodów