Już w sobotnie popołudnie polscy siatkarze zagrają z Egiptem swój pierwszy mecz podczas tegorocznych igrzysk olimpijskich. Dzień później w tej samej hali pojawią się nasze panie. To właśnie o turnieju kobiet zrobiło się obecnie głośno na świecie. W reprezentacji Dominikany doszło do wpadki dopingowej. Niedozwoloną substancję wykryto w organizmie Lisvel Eve Meji. Wspomniany test wykonano kilka tygodni temu przy okazji zmagań w Lidze Narodów. Doping w siatkarskiej reprezentacji Dominikany. Zawodniczka wraca do ojczyzny Ogłoszenie oficjalnego zawieszenia jest tylko kwestią czasu. Sportsmenka oczywiście nie zagra w rozpoczynających się jutro dla jej kadry igrzyskach olimpijskich, ponieważ musi opuścić reprezentację. "To niezwykle niefortunny przypadek. Czuję się bardzo źle i jestem samą sobą rozczarowana. Było to niedopatrzenie z mojej strony, że nie zbadałam wcześniej leku, którego używałam" - przekazała środkowa w oficjalnym oświadczeniu. Słowa siatkarki cytuje portal "diariolibre.com". Ból zawodniczki musi być tym większy, że przed nią była trzecia już w karierze najważniejsza impreza czterolecia. Wcześniej z koleżankami występowała w Londynie oraz Tokio. "Zawsze byłam osobą uczciwą, spokojną i pracowitą. Nigdy nie miałam zamiaru brać tego leku, aby poprawić swoje wyniki fizyczne. Wiem, że trudno to udowodnić i niektórym ludziom w to uwierzyć, ale zawsze będę trzymała głowę wysoko i z całą odpowiedzialnością i pokorą przyjmę konsekwencje, jakie władze chcą na mnie nałożyć" - dodała 32-latka. Dominikanki zagrają tuż przed Polkami Dominikanki w niedzielę zagrają tuż przed Polkami, bo zmierzą się z faworyzowanymi Włoszkami o godzinie 9:00. Kilkanaście minut po ostatniej piłce na boisku pojawią się "Biało-Czerwone", które wracają na igrzyska olimpijskie po wielu latach przerwy i od razu liczą na spektakularny wynik. Optymizmem kibiców napawają chociażby wyniki z ostatniej edycji Ligi Narodów. Podopieczne Stefano Lavariniego ukończyły rozgrywki na trzecim miejscu. Tekstowa relacja na żywo w Interia Sport.