Mecz ŁKS-u Commercecon Łódź z PGE Grot Budowlanymi zapowiadał się na najbardziej wyrównany z ćwierćfinałów TAURON Pucharu Polski. Tak rzeczywiście było. Mimo że ŁKS przegrał pierwszego seta bardzo wyraźnie, zdołał się podnieść, a ostatecznie wygrać po wyrównanym tie-breaku. W nagrodę wystąpi w lutym w turnieju finałowym Pucharu Polski w Elblągu. W trakcie spotkania na trybunach panowała gorąca atmosfera - mecz na żywo oglądało 2900 widzów. Nowe światło na to, co działo się w niektórych miejscach trybun, tuż po spotkaniu rzuciła Jelena Blagojević. Doświadczona siatkarka z Serbii, która pełni funkcję kapitan Budowlanych, przed kamerą Polsatu Sport opowiedziała o skandalicznym incydencie na trybunach. "Jest jedna rzecz, której nie potrafię zaakceptować. Jestem bardzo długo w Polsce, dziewięć lat, ale jeżeli kibice mówią do mojej koleżanki, że jest k..., przepraszam za słowo, ale muszę powiedzieć - dla mnie to wstyd" - stwierdziła Blagojević. Wymowny gest polskiego siatkarza w sprawie WOŚP. Nie pozostawił wątpliwości Siatkarka ujawnia skandaliczne zachowanie w czasie meczu. Jest reakcja klubu Wyraźnie poruszona siatkarka nie zdradziła, która z jej koleżanek była obrażana wulgaryzmami z trybun. Opowiedziała jednak, że mężczyzna wykrzykujący w jej stronę obelżywe słowa miał obok kilkuletnie dziecko. Blagojević zaapelowała, by nie przenosić na siatkarski grunt zachowań z piłkarskich boisk. "Serce mi pęka. Mam nadzieję, że w przyszłości nie będziemy się odzywać takimi słowami. To dziewczyny, które grają w siatkówkę, zarabiają, ale nie zasługują na takie brzydkie słowa. Naprawdę chce mi się płakać" - powiedziała siatkarka Budowlanych. Serbkę wsparł również klub. W piątek późnym wieczorem Budowlani opublikowali na oficjalnej stronie internetowej komunikat, w którym podali więcej przykładów zachowania niektórych ludzi zasiadających w czasie meczu na trybunach. "Derby Łodzi w ćwierćfinale TAURON Pucharu Polski miały być kolejnym świętem siatkówki i o ile sportowo zawodniczki obu drużyn stanęły na wysokości zadania, tego samego nie możemy powiedzieć o kibicach ŁKS Commercecon Łódź. Wulgaryzmy kierowane w stronę siatkarek, obraźliwe gesty, plucie - czy jest to postępowanie godne "reprezentacji Łodzi" i promocji polskiej siatkówki? Jesteśmy rozczarowani postawą kibiców ŁKS Commercecon Łódź. Nie było i nie będzie zgody naszego klubu na takie zachowanie na meczach siatkówki, tym bardziej nie pozwalamy na obrażanie kobiet. Przypominamy, że siatkówka to sport, który przyciąga na halę rodziny z dziećmi i od zawsze jest kojarzony z miłą, rodzinną atmosferą" - głosi oświadczenie Budowlanych. Łódzki klub zapewnił także o poparciu dla swojej kapitan i wyraził nadzieję, że po meczu zostaną wyciągnięte odpowiednie konsekwencje. W sobotę przed południem do sytuacji w oficjalnym oświadczeniu odniósł się także ŁKS Commercecon. Zwycięzcy piątkowego spotkania nie uciekają w nim od odpowiedzialności za postępowanie części "fanów" swojej drużyny i potępiają zachowania, o których wspominała Blagojević. "Obiecujemy podjęcie stanowczych działań, począwszy od wyjaśnienia z kibicami wczorajszej sytuacji i działania w kierunku naprawy wizerunku naszego klubu, który od zawsze miał łączyć pasję, ekspresję, ale też być bezpieczną przystanią dla każdego, kto chce z nami przeżywać emocje sportowe. Przepraszamy wszystkie siatkarki, sztab i pracowników klubu oraz kibiców PGE Grota Budowlanych Łódź" - czytamy w komunikacie ŁKS-u. Paulina Damaske ujawniła groźby wobec siatkarek. "Granica została przekroczona"