Przyjmujący słynący z piekielnie mocnej zagrywki, dotychczasowy rekord 134 km/h dzielił z Ivanem Zaytsevem, co nie do końca mu odpowiadało. Leon zapowiedział, że w najbliższym czasie zapoluje na rekordowe osiągnięcie. - Usain Bolt jest tylko jeden i tylko do niego należy rekord świata w sprincie. Ja też chcę, żeby obok rekordu zagrywki widniało tylko jedno nazwisko "Wilfredo Leon". Obecnie ten najlepszy wynik w Serie A należy do mnie i do Zaytseva, a współdzielony rekord to nie to samo. Na treningach mierzona jest prędkość mojej zagrywki i już w ubiegłym sezonie udało mi się osiągnąć wynik 135 km/h, ale potrzebuję powtórzyć to w trakcie meczu, by rekord został uznany - powiedział Leon na początku października w rozmowie z "Przeglądem Sportowym". Już dwa tygodnie później udało mu się zaserwować z rekordową prędkością. W meczu Sir Safety Perugia z Itas Trentino Leon pojawił się w polu serwisowym i zabłysnął. Po jego zagrywce zmierzono 138 km/h. Ostatecznie jego drużyna wygrała 3:1, a reprezentant Polski imponował w tym spotkaniu nie tylko zagrywką. Zapisał na swoim koncie 18 punktów (12-atak, 4-zagrywka, 2-blok), atakując na poziomie 50 procent i poprowadził ekipę trenera Vitala Heynena do zwycięstwa. Perugia po sześciu kolejkach może pochwalić się kompletem punktów. NP, Polsat Sport