Słowa, w jakich Kubiak odniósł się do Irańczyków na kanale "Prawda Siatki" były dalekie od dyplomatycznych. - Oni zawsze grają takie niewiniątka, że są super i fajni, a my najgorsi. Ale moje zdanie jest takie, że to są fatalni, złośliwi i chamscy ludzie. Dla mnie ten naród jest skreślony, mimo że oni dumnie nazywają się Persami, a nie Arabami. A tak naprawdę są zwykłymi leszczami. Czasem musimy z nimi zagrać, ale oni dla mnie nie istnieją - powiedział kapitan polskiej reprezentacji. Choć odcinek na prośbę zawodnika zniknął z sieci, to echa wypowiedzi Kubiaka nabierają na sile. Wczoraj polski zawodnik wydał oficjalne oświadczenie opublikowane na stronie PZPS. Kubiak podkreślił w nim, że swoje słowa kierował przede wszystkim do zawodników i agresywnych kibiców, którzy obrażali go i jego rodzinę w trakcie meczów. Przyznał także, że swojego zdania nie zmienił. - Komisja Etyki FIVB powinna zażądać wyjaśnień od Kubiaka. Obrażał naród irański i musi ponieść odpowiedzialność za to, co powiedział - twierdzi z kolei Afshin Davari, prezes tamtejszej federacji, cytowany przez "Tehran Times", zapowiadając, że zamierza złożyć oficjalną skargę. Jeżeli Irańczycy zdecydują się na taki ruch, wówczas Kubiakowi może grozić - w najgorszym przypadku - nawet sześciomiesięczna dyskwalifikacja oraz kara finansowa. Polacy, choć bez Kubiaka w składzie, zmierzą się właśnie z Iranem w meczu Ligi Narodów już 15 czerwca.