"Na pewno Wilfredo przyczynił się w ogromnym stopniu do tego, żeby Kazań wygrał wszystko, co możliwe do zdobycia. I to widać, jak się idzie korytarzem do szatni. Zdjęcie Leona jest do razu po prawej stronie, więc zawsze się z nim witam. Wspominają Leona, ale wiedzą, że te czasy już nie wrócą, bo już raczej tutaj nie przyjdzie. Teraz są nowi zawodnicy i ciąży na nas ogromna presja" - powiedział Bednorz w programie "Prawda Siatki".Łukasz Kadziewicz zapytał 26-letniego przyjmującego, czy czuje się pewniakiem do wyjazdu na igrzyska olimpijskie w Tokio."Absolutnie nie czuję się pewniakiem. Uważam, że ten sezon był inny, ale bardzo dobry dla mnie. Przeznaczyliśmy sporo czasu na to, aby jeszcze bardziej scalić się w jeden zespół. Vital Heynen cały czas powtarzał, że na tym mu bardzo zależy. Sezon reprezentacyjny się skończył i teraz skupiam się w 100 procentach na klubie. Chcę grać jak najlepszą siatkówkę, chcę polepszać swoje umiejętności, a co będzie dalej, to czas pokaże" - stwierdził Bednorz. Zobacz cały program "Prawda Siatki"