Na ten mecz ostrzyli sobie zęby siatkarscy kibice nie tylko w Rosji. Trzeba przyznać, że już pierwszy set "derbów między Zenitami" mógł spełnić oczekiwania nawet bardziej wybrednych fanów tej dyscypliny. Nie zabrakło ciekawych wymian, walki i zwrotów akcji. Wynik długo oscylował wokół remisu (6:6, 15:15). W końcówce gospodarze wpadli w czarną serię - przegrali cztery kolejne akcje i było 20:22. Po bloku na Maksimie Michajłowie przyjezdni mieli piłkę setową przy stanie 21:24. To jednak nie był koniec, a dopiero... początek emocji w tej partii. Podrażniony Michajłow zabrał się do roboty, popisał się skutecznym atakiem, a w następnej akcji zaskoczył rywali asem serwisowym! Po chwili Bartosz Bednorz obił blok gości i rozpoczęła się rywalizacja na przewagi. W ostatniej akcji seta Bednorz popisał się potężną zagrywką, a błąd przełożenia rąk popełnił Antoine Brizard (27:25). W drugiej odsłonie nie było podobnych emocji. Siatkarze ze stolicy Tatarstanu uzyskali przewagę w środkowej części seta, po serii dobrych zagrywek Aleksandra But'ko (15:10). W końcówce utrzymywali punktowy dystans, a ostatnie punkty przyniosły im przestrzelone ataki rywali (25:20). Set numer trzy to znów wielkie emocje w końcówce. Zanim jednak ona nastąpiła, goście z Petersburga kilka razy odrabiali straty. Najpierw po serii od 16:13 do 16:16. Później, po ataku Michajłowa ekipa z Kazania prowadziła 22:19 i wydawało się, że ma autostradę do zwycięstwa. Goście zdołali jednak nie tylko odrobić straty, ale i uzyskać przewagę po serii kapitalnych zagrywek Brizarda (22:24)! Set zakończyła rywalizacja na przewagi, a bohaterem decydujących akcji był przyjmujący reprezentacji Polski. Bednorz najpierw popisał się efektownym atakiem na potrójnym bloku, po chwili posłał potężną zagrywkę, po której rywale przebili piłkę, a kontrę skończył Earvin N’Gapeth. Chwilę później Bednorz znów pojawił się w polu serwisowym i popisał się asem! W tak efektowny sposób ustalił wynik tej partii (28:26) i zakończył to spotkanie. Nie był to może najlepszy mecz Bednorza z dotychczas rozegranych w barwach Zenita (9/16 w ataku, dwa asy serwisowe = łącznie 11 punktów). Przyjmujący reprezentacji Polski nie po raz pierwszy udowodnił jednak, że w kluczowych momentach potrafi rozstrzygnąć losy rywalizacji. We wcześniejszych meczach Zenit Kazań ograł kolejno: Fakieł Nowyj Urengoj (3:2), Lokomotiw Nowosybirsk (3:2), Jugra-Samołtor Niżniewartowsk (3:1), Neftianik Orienburg (3:0) i Kuzbass Kemerowo (3:0). Teraz odnieśli szóste zwycięstwo i mając 16 punktów na koncie są liderem tabeli Superligi. Zenit Kazań - Zenit Petersburg 3:0 (27:25, 25:20, 28:26) RM