- Trudno powiedzieć coś w takim momencie. Mieliśmy dziś wzloty i słabsze momenty, ale na pewno daliśmy z siebie wszystko. Przegraliśmy finał mistrzostw w naszym kraju, który był dla nas bardzo trudny. Jednak do Werony przyjechaliśmy wiedząc, że czeka nas jeden mecz, w którym musimy pokazać wszystko na co nas stać - powiedział po meczu. Dodał, że on i zawodnicy byli pewni swoich umiejętności. To pomogło ich w trakcie sobotniej rywalizacji: - Z pewnością teraz będziemy świętować - zapewnił. Przypomniał, że wiele lat temu, w najbardziej prestiżowych zmaganiach zwyciężyli także zawodnicy Płomienia Milowice. W sezonie 1977/78 sięgnęli po trofeum w ówczesnym PEMK.