W finałowych spotkaniach rozegranych w narodowym centrum siatkarskim w Kettering w hrabstwie Northamptonshire IBB Polonia uległa dwukrotnie ekipie z Newcastle 1:3 (25:22, 23:25, 22:25, 20:25) oraz 0:3 (17:25, 18:25, 12:25)."Jest niedosyt, bo przez dwa ostatnie lata to my wracaliśmy do domu ze złotem. Szkoda zwłaszcza początku sobotniego spotkania, bo mogliśmy przechylić je na naszą korzyść. Mieliśmy swoje szanse, po prostu ich nie wykorzystaliśmy. Te finały są dla nas dobrą lekcją i motywacją, by odzyskać złoto w następnym roku" - skomentował kapitan zespołu z Londynu Bartosz Kisielewicz. Jak przyznał trener Piotr Graban, jego siatkarze bardzo chcieli znowu zdobyć tytuł, "może nawet za bardzo". "Dla mnie osobiście, to co wspólnie z zawodnikami udało się osiągnąć przez cały sezon jest jak zdobycie mistrzostwa świata i uznaję to za sukces. Jestem z nich dumny, bo każdy wykonał ogrom pracy. Wszyscy zostawialiśmy swoje serca na parkiecie" - dodał Graban. Mimo utraty mistrzostwa kraju prezes klubu Bartek Łuszcz uznał sezon za udany. "W obecnym roku stawialiśmy głównie na aspekty biznesowe i w tym zakresie osiągnęliśmy ogromny sukces. Jako pionierzy marketingu sportowego w angielskiej siatkówce, staramy się popularyzować tę dyscyplinę. Nasze mecze były transmitowane przez topową sportową telewizję, wyemitowaliśmy udziały klubu, pozyskaliśmy sponsorów jednostkowych meczów, a to potwierdza, że z dnia na dzień przybliżamy się do realizacji założonych celów" - podsumował Łuszcz. Przejął on stery Polonii w 2013 roku, profesjonalizując funkcjonowanie klubu i pozyskując strategicznych sponsorów, m.in. firmę budowlaną IBB, którzy pozwolili na stworzenie najlepszej drużyny siatkarskiej w Anglii, na której mecze przychodzi regularnie po kilkaset osób. W 2015 roku wraz z angielską federacją siatkówki współorganizował puchar London Legacy Cup, w którym wystąpiła m.in. drużyna Skry Bełchatów. IBB Polonia Londyn została założona w 1973 roku przez polskich członków Związku Chrześcijańskiej Młodzieży Męskiej (YMCA), a obecnie jest prowadzona przez polską społeczność w Londynie - choć w drużynie występują zawodnicy z kilkunastu krajów. W półprofesjonalnej lidze angielskiej Polonia to fenomen - większość siatkarzy utrzymuje się wciąż dzięki pełnoetatowej pracy, m.in. jako kurierzy, technicy, złotnicy czy bankierzy, trenując wieczorami i w dni wolne od pracy. W drużynie występuje jednak kilku byłych zawodników z lig europejskich, którzy po zakończeniu kariery profesjonalnej przenieśli się do Wielkiej Brytanii.