Po sezonie zasadniczym pierwsze miejsce w I lidze zajmowali gdańszczanie, co dawało im przewagę gry ewentualnego decydującego spotkania u siebie. Ale handicap własnej hali w tej rywalizacji nie zdał się na nic. Po pierwszych dwóch meczach w Gdańsku był remis 1:1. Fart miał szansę wykorzystać swój parkiet, by wywalczyć bezpośredni awans, ale po gładkiej wygranej 3:0 w trzecim spotkaniu, w czwartym przegrał 1:3. Rywalizacja wróciła nad morze i dopiero tutaj zaczęły się emocje. Pierwszy set dla Trefla 25:23, drugi dla Kielc (25:18), trzeci znów dla gospodarzy (25:17), aż nastąpił czwarty. Nastąpił, i nie chciał się skończyć. Wyrównany na początku, potem z lekką przewagą Fartu, który prowadził 17:14. Skończył się niespotykanym na siatkarskich parkietach wynikiem 42:40 dla Kielc. Fart obronił sześć meczboli, a gospodarze siedem piłek setowych. Przewaga psychiczna, jaką dzięki zwycięskiemu maratonowi zdobyli kielczanie wystarczyła na tie-breaka, którego Fart wygrał 15:9 i w przyszłym sezonie kielczanie zagrają w PlusLidze, a gdańszczanie swojej szansy będą szukać w barażach o PlusLigę z Jadarem Radom. Fart Kielce, to klub, który powstał zaledwie trzy lata temu. Namowom prezesa parafialnego klubu Salos Kielce Grzegorza Dudka ulegli prezes Świętokrzyskiego Związku Piłki Siatkowej Jacek Sęk i właściciel firmy budowlanej Fart Mirosław Szczukiewicz. Po dwóch sezonach w II lidze Fart awansował na zaplecze ekstraklasy, by po pierwszym sezonie wspiąć się szczebel wyżej. Trenerem kielczan jest Dariusz Daszkiewicz, były szkoleniowiec reprezentacji Polski juniorów i kadetów, z którymi w 2005 roku zdobył mistrzostwo Europy. TREFL GDAŃSK - FART KIELCE 2:3 Wynik rywalizacji play-off: 2:3. Awans: Fart Kielce.