W środę rozpoczęła się rywalizacja o złoty i brązowy medal w rozgrywkach siatkarskiej PlusLigi. W obydwu przypadkach, aby osiągnąć końcową wygraną trzeba zwyciężyć trzy osobne spotkania. W pierwszym finałowym starciu Aluron CMC Warta Zawiercie uległ Bogdance LUK Lublin 0:3 na własnej hali. W otwierającym meczu o brąz JSW Jastrzębski Węgiel na własnej hali przegrał z PGE Projektem Warszawa wynikiem podobnym do finałowego - 0:3. Drużyna trenera Piotra Grabana mimo zwycięstwa ma jednak jeden powód do zmartwienia. Urazu w drugim secie doznał Kevin Tillie, podstawowy przyjmujący warszawskiego zespołu. W jego miejsce na boisku pojawił się Artur Szalpuk, który sensacyjnie rozpoczął spotkanie w kwadracie dla rezerwowych. Zawodnik po wejściu zdobył pięć punktów, czym dołożył się do końcowej wygranej. Szalpuk zaczął w kwadracie. "Nie cieszę się zaufaniem trenera" Po meczu zjawił się przed kamerą Polsatu Sport. Zapytany o swoją nieobecność w wyjściowej szóstce odpowiedział w nieco kontrowersyjny sposób. Zaznaczył on jednak, że w każdej chwili jest gotowy, aby pojawić się na parkiecie. - Jestem gotowy. Nie cieszę się zaufaniem trenera, więc dzisiaj zacząłem mecz na ławce. Mam nadzieję, że Kevinowi nic wielkiego się nie stało, ale nie wygląda to dobrze - rozpoczął. Kolejne spotkanie w ramach walki o brązowy medal zaplanowano już na niedzielę 4 maja. Tym razem rywalizacja przeniesie się do Warszawy. Początek meczu o 20:30.