Konstantin Cupković w listopadzie podpisał kontrakt z BBTS-em Bielsko-Biała, który wciąż walczy o utrzymanie w PlusLidze. Dla doświadczonego przyjmującego jest to kolejny epizod z polskimi rozgrywkami, ponieważ w sezonie 2014-2015 bronił barw Transferu Bydgoszcz. Wcześniej z kolei, w latach 2011-2013, występował w PGE Skrze Bełchatów. PlusLiga. Konstantin Cupković o poziomie rozgrywek 36-latek po odejściu z Bydgoszczy grał m.in. w Grecji, Francji, Turcji, Chorwacji i Katarze, dzięki czemu zebrał cenne doświadczenie, pozwalające mu na porównanie poziomu PlusLigi do innych rozgrywek. - Dla mnie PlusLiga wygląda jeszcze lepiej niż w ostatnim roku, kiedy grałem w Polsce. Drużyny są mocniejsze i widać, że sukcesy polskiej reprezentacji miały pozytywny wpływ na rozwój ligi - ocenił w rozmowie z plusliga.pl. Cupković przyznał, że "swoje robi również ta niesamowita energia do siatkówki w Polsce". - To daje się odczuć - zauważył. Jak dodał, PlusLiga jest obecnie jedną z najsilniejszych lig w Europie. Jego zdaniem wprawdzie rozgrywki we Włoszech również stoją na bardzo wysokim poziomie, ale polska liga jest bardziej wyrównana. - Jestem dumny, że mogę grać w Polsce, nawet jeśli moja drużyna zajmuje ostatnie miejsce w tabeli - zadeklarował. PGE Skra Bełchatów w głębokim kryzysie Przed startem sezonu PGE Skra Bełchatów była upatrywana w roli kandydatów do walki o czołowe miejsca. Tymczasem zespół prowadzony obecnie przez Andrę Gardiniego po 27 meczach zajmuje dopiero 10. lokatę w tabeli i wciąż nie jest pewny udziału w fazie play-off. Dla Cupkovicia, który w przeszłości grał w Skrze, takie wyniki to duże zaskoczenie. - Nie mogę powiedzieć złego słowa o tym klubie. Żałuję tylko, że taki gigant siatkówki nie jest w czołowej czwórce PlusLigi i też w czołówce Europy - podkreślił.