Wassim Ben Tara był jednym z głównych bohaterów Final Four Ligi Mistrzów w Łodzi. Atakujący zdobył w finale dla Sir Sicoma Monini Perugia 22 punkty, nikt w drużynie nie wypadł od niego lepiej. Przede wszystkim jednak pomógł włoskiemu zespołowi w historycznym triumfie w Lidze Mistrzów. Na tym jednak nie koniec, bo kilkanaście minut po pokonaniu Aluron CMC Warty Zawiercie Ben Tara trafił do drużyny marzeń turnieju. To właśnie on odebrał statuetkę dla najlepszego atakującego Final Four i stanął na podium obok Tomasza Fornala czy Mateusza Bieńka. "Już od trzeciego seta zaczęły mnie łapać skurcze. To pierwszy raz, kiedy w takim stanie zdołałem dokończyć mecz. Jestem więc jeszcze bardziej szczęśliwy. To nie był dla nas łatwy sezon, bo może nie wszyscy wiedzą, ale od Pucharu Włoch było nam trudno. Mieliśmy dużo kontuzji, nie mogliśmy normalnie pracować. Statuetka dla mnie? Wszyscy wiemy, że siatkówka to sport drużynowy. Najważniejszy był więc puchar dla najlepszej drużyny w Europie. Reszta to tylko plus, ale jestem zadowolony z tej nagrody" - zaznacza Ben Tara. Siatkówka. Wassim Ben Tara mówi po polsku i chce grać dla Polski Ben Tara opowiada o sukcesie po polsku. Mówi w tym języku nie tylko dlatego, że w latach 2020-2023 spędził trzy sezony w PSG Stali Nysa. To również zasługa mamy atakującego, która pochodziła z Polski i wyszła za mąż za Tunezyjczyka. To właśnie barwy tego kraju reprezentował jej syn. Atakujący był nawet z kadrą na igrzyskach olimpijskich w Tokio, ale po 2021 r. w drużynie narodowej już nie zagrał. Potem rozpoczął bowiem starania o zmianę federacji, czyli siatkarskiego "obywatelstwa", na polską. Zdążył rozpocząć procedurę jeszcze przed 2023 r., w którym FIVB zaostrzyła przepisy w sprawie migracji zawodników między krajami. Tyle że pierwszy wniosek siatkarza został odrzucony. Ten złożył jednak apelację... i czeka. Polska licencja miała mu ułatwić życie w Europie, m.in. ewentualny angaż w PlusLidze, gdzie mógłby grać jako Polak i nie blokować miejsca w składzie dla obcokrajowca. Obecnie polskie drużyny mogą w lidze wystawiać jednocześnie maksymalnie trzech zagranicznych siatkarzy. "Wszyscy chyba wiedzą, dlaczego chciałem zrobić. Ale teraz nie mam nic do komentowania, nie mam żadnych informacji, tylko czekam" - przyznaje Ben Tara. Więcej o sytuacji siatkarza mówił niedawno Interii Sport Sebastian Świderski, prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Zdradził, że sprawa zmiany siatkarskiej narodowości zawodnika utknęła w sądzie. Nikola Grbić chwali Wassima Ben Tarę. Siatkarz reaguje. "Nie odmówię" Zmianie przynależności zawodnika ma też sprzeciwiać się afrykańska federacja. Tymczasem na Ben Tarę uwagę zwrócił Nikola Grbić, selekcjoner reprezentacji Polski. Jak przyznał w wywiadzie dla programu "Siatkarskie Ligi", atakujący mógłby być dla niego "ciekawy". Ben Tara, zawodnik w sile siatkarskiego wieku - w tym roku kończy 29 lat - mógłby w przyszłości zastąpić Bartosza Kurka. Legenda reprezentacji Polski ma już niemal 37 lat i choć wciąż prezentuje wysoką formę, coraz częściej doskwierają jej problemy zdrowotne. W odwodzie w tym sezonie są niespełna 31-letni Bartłomiej Bołądź, młodszy o trzy lata Kewin Sasak oraz siatkarze z roczników 2002 i 2003 - Bartosz Gomułka i Alaksiej Nasewicz. "To bardzo dobry zawodnik. Gra w Perugii, ostatnie dwa sezony na naprawdę bardzo wysokim poziomie, na którym nie widziałem go, kiedy grał w Nysie. Wtedy miał najwięcej punktów w lidze, ale Nysa skończyła sezon na dziewiątym miejscu. Myślałem, że w Perugii będzie dobry jako drugi atakujący. Ale urósł i w tym sezonie gra jak "Semen" [Kamil Semeniuk], jego poziom jest bardzo dobry" - chwalił Ben Tarę Grbić. Dodał jednak, że nie wie, jaka jest sytuacja z federacją zawodnika. O zainteresowanie Grbicia jego osobą zapytaliśmy Ben Tarę. Okazało się, że atakujący nie słyszał wcześniej o tych słowach selekcjonera polskiej kadry. Ale jego reakcja jednoznacznie wskazuje na to, jak przyjmie ewentualne powołanie od Grbicia. Leon do niedawna zajmował w kadrze miejsce dla naturalizowanego zawodnika - w reprezentacji narodowej mógł znajdować się tylko jeden taki siatkarz. Po sześciu latach od debiutu przyjmujący jest już jednak traktowany jak zawodnik krajowy. Przeszkodą w poważnym przymierzaniu Ben Tary do kadry pozostaje sprawa zmiany jego licencji. W siatkówce klubowej nadal będzie można oglądać go we Włoszech - przedłużył kontrakt z Perugią do 2027 r.