Partner merytoryczny: Eleven Sports

Siatkarz chce grać dla Polski, Nikola Grbić już go obserwuje. Sprawa utknęła w sądzie

Jego matka jest Polką, a on chce występować na siatkarskich boiskach jako Polak. Wassim Ben Tara walczy o zmianę federacji, a w temacie powołań do reprezentacji Polski niedawno wspomniał o nim Nikola Grbić. Sebastian Świderski, prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej, stawia sprawę jasno. "Jesteśmy za tym, aby przede wszystkim to zawodnik decydował o tym, gdzie chce grać, a nie ludzie przy stolikach" - mówi Interii Sport. I wprost wskazuje, kto blokuje zawodnikowi zmianę federacji.

Nikola Grbić przyznał, że Wassim Ben Tara "może być ciekawy" dla reprezentacji Polski
Nikola Grbić przyznał, że Wassim Ben Tara "może być ciekawy" dla reprezentacji Polski/Andrzej Iwanczuk / REPORTER/Reporter

Wassim Ben Tara to podstawowy zawodnik Sir Susa Vim Perugia, półfinalisty siatkarskiej Ligi Mistrzów, broniącej tytułu mistrza Włoch. W jednym z najbogatszych klubów w Europie występuje wspólnie m.in. z Kamilem Semeniukiem czy gwiazdą reprezentacji Włoch Simone Giannellim. W ostatnim meczu Perugii z Cucine Lube Civitanova w półfinale włoskiej SuperLegi, zakończonym wygraną jego drużyny 3:2, zdobył 23 punkty - najwięcej na boisku.

28-letni siatkarz przyciąga jednak uwagę nie tylko kibiców Perugii, ale też Nikoli GrbiciaSelekcjoner reprezentacji Polski sam przywołał jego nazwisko w niedawnym wywiadzie dla magazynu "Siatkarskie Ligi", gdzie komentował powołania do kadry na najbliższe miesiące.

To bardzo dobry zawodnik. Gra w Perugii, ostatnie dwa sezony na naprawdę bardzo wysokim poziomie, na którym nie widziałem go, kiedy grał w Nysie. Wtedy miał najwięcej punktów w lidze, ale Nysa skończyła sezon na dziewiątym miejscu. Myślałem, że w Perugii będzie dobry jako drugi atakujący. Ale urósł i w tym sezonie gra jak "Semen" [Kamil Semeniuk], jego poziom jest bardzo dobry

~ komplementował Grbić.

Wassim Ben Tara walczy, sprawa utknęła w sądzie. "Blokada ze strony Tunezji i Afryki"

Selekcjoner "Biało-Czerwonych" przyznał, że atakujący "może być dla nas ciekawy", ale też nie wiedział, jak wygląda sytuacja z jego federacją. Ben Tara urodził się w Tunezji, z tego kraju pochodzi jego ojciec. Studiował jednak w Polsce, gdzie poznał przyszłą matkę siatkarza. Stąd polskie korzenie i obywatelstwo atakującego, a także wymienianie jego nazwiska w kontekście reprezentacji Polski.

Siatkarz w latach 2020-2023 ugruntował swoją pozycję na siatkarskim rynku w PSG Stali Nysa, skąd trafił do włoskiego giganta. Sam zaczął z kolei starać się o zmianę federacji z tunezyjskiej na polską, czyli zmianę "siatkarskiego paszportu". O to, czy grę Ben Tary w reprezentacji Polski uważa za możliwą, zapytaliśmy Sebastiana Świderskiego, prezesa PZPS.

Jeżeli chodzi o Wassima, jest problem jego federacji oryginalnej, czyli tunezyjskiej. Co więcej, federacja afrykańska też nie wyraża zgody. Wiem, że są prowadzone teraz rozmowy, wiem, że sprawa trafiła teraz do sądu przy MKOL-u. Czekamy na rozwiązanie i jesteśmy za tym, aby przede wszystkim to zawodnik decydował o tym, gdzie chce grać, a nie ludzie przy stolikach

~ mówi Interii Sport Świderski.

W reprezentacji Tunezji Ben Tara byłby dziś największą gwiazdą. Nie jest nią, bo od igrzysk olimpijskich w Tokio w 2021 r. nie występuje już w kadrze. Nie było go w niej już na mistrzostwach świata, w których rok później Tunezyjczycy występowali w katowickim Spodku.

Zawodnik starania o zmianę federacji rozpoczął przed 2023 r., w którym FIVB zaostrzyła przepisy dotyczące występów w nowej reprezentacji narodowej, które wcześniej umożliwiły dołączenie do polskiej kadry Wilfredo Leonowi. Ten po sześciu latach od debiutu nie jest już uznawany za naturalizowanego zawodnika, co otwiera furtkę dla kolejnego takiego gracza w drużynie Grbicia. W ostatnich dniach światowa federacja jeszcze raz zresztą nieco zmieniła regulacje, ułatwiając zmianę federacji siatkarzom do 18. roku życia. Na starszych nałożyła obowiązek 8-letniej rezydencji w "nowym" kraju.

Pierwszy wniosek Ben Tary o zmianę federacji na polską został odrzucony i siatkarz zapowiadał apelację. W przeszłości, choćby w przypadku "przejścia" z reprezentacji Kuby do Brazylii Joandy’ego Leala, pojawiały się głosy, że macierzystą federację siatkarza do zmiany decyzji da się przekonać pieniędzmi. Jak jest w przypadku Ben Tary?

Z tego, co wiem, nie było w ogóle rozmowy o finansowaniu, wykupie tego zawodnika. Bo jeżeli byłoby coś takiego, to na pewno byśmy się nad tym zastanawiali. A na dziś to tylko i wyłącznie blokada ze strony Tunezji i Afryki

~ twierdzi Świderski.

Ewentualne powodzenie starań Ben Tary miałoby dla niego znaczenie nie tylko w temacie reprezentacji Polski. Występy na polskiej licencji to również ułatwienie przy angażu w PlusLidze, gdzie atakujący byłby wtedy traktowany jako rodzimy zawodnik. Gra na tunezyjskiej licencji oznacza, że po potencjalnym powrocie do polskiej ligi byłby nadal traktowany przez przepisy jako obcokrajowiec. A tych na boisku w jednej drużynie może być tylko trzech.

Sebastian Świderski: Największym sentymentem darzę pierwszy, historyczny Puchar Europy. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport
Wassim Ben Tara/Ding Ting/AFP
Wassim Ben Tara w reprezentacji Tunezji/Yuri CORTEZ / AFP/AFP
Sebastian Świderski, prezes PZPS/Grzegorz Wajda/East News
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem