Siatkarze Stanów Zjednoczonych zagrają w grupie E, gdzie ich rywalami będą gospodarze turnieju Serbowie i Rosjanie. W grupie F wystąpi natomiast Brazylia, Argentyna i Kuba. Do sobotnich półfinałów awansują po dwie najlepsze drużyny, które spotkają się ze sobą "na krzyż" (pierwsza z jednej grupy z drugą z innej). - Chcemy wygrać ten turniej - powiedział Alan Knipe, selekcjoner reprezentacji USA. - W zespole zaszło sporo zmian, ale jedno się nie zmieniło - charakter. Jestem zadowolony z większości meczów fazy grupowej i mam nadzieję, że taki satysfakcjonujący poziom zachowamy do najbliższej niedzieli. Nie zamierzamy oglądać się na rywali. Mamy swój system gry i niezależnie od tego, kto stoi po drugiej stronie siatki, chcemy go kontynuować. Tak wygraliśmy igrzyska olimpijskie i z tej dobrej drogi nie zamierzamy schodzić - dodał. - Przegraliśmy ostatnio kilka ważnych imprez i jeśli teraz przegramy kolejną, wszyscy zaczną mówić o kryzysie brazylijskiej siatkówki - stwierdził Bernando Rezende, szkoleniowiec Brazylii. - Rywale, jak zwykle w Final Six, są z najwyższej półki. Argentyna i Kuba pokazały, że nie boją się nikogo, Rosja i USA to znane i uznane marki. Prawdę mówiąc nie wiem tylko jaki dokładnie poziom prezentuje moja drużyna i mam nadzieję, że ten turniej da mi odpowiedź - przyznał. - Może wyda wam się dziwne, ale nie ciąży na nas żadna presja - zapewnił Igor Kolaković, opiekun Serbów. - Logiczne jednak, że chcemy zaprezentować się jak najlepiej i zagrać w finale. Jesteśmy gospodarzami turnieju i oczekiwania muszą być duże. Ale to nie jest presja, to sportowa ambicja - dodał. Grupa E 22 lipca, Serbia - USA, 20:30 23 lipca, USA - Rosja, 20:30 24 lipca, Rosja - Serbia, 20:30 grupa F 22 lipca, Argentyna - Kuba, 17:30 23 lipca, Kuba - Brazylia, 17:30 24 lipca, Brazylia - Argentyna, 17:30 półfinały 25 lipca, 1 F - 2 E, 17.30* 25 lipca, 1 E - 2 F, 20.30* *z zastrzeżeniem, że Serbia, jeśli awansuje, będzie grało o 20.30 o brązowy medal 26 lipca, przegrani z półfinałów, 17.00 finał 26 lipca, wygrani z półfinałów, 20.00