Pod koniec XX wieku przed polską siatkówką zaczęła świtać nadzieja na lepszą przyszłość. W 1997 roku po złoto mistrzostw świata juniorów sięgnęła drużyna Ireneusza Mazura. Męska kadra rozpoczynała występy w elitarnej Lidze Światowej, poprzedniczce obecnej Ligi Narodów. Kolejnym krokiem, który miał prowadzić do lepszego jutra, było powołanie profesjonalnej ligi. - Gdy w 2000 r. zakładaliśmy zawodową ligę siatkarską, niewielu wierzyło, że nam się powiedzie. Nie mieliśmy sponsora, wszystko robiliśmy własnymi, skromnymi siłami. Ale wierzyliśmy, że nam się uda - wspominał Artur Popko, obecny prezes PLS, który był wśród założycieli ligi. Izabela Bełcik i Mariusz Wlazły siatkarzami 20-lecia W poniedziałek w Warszawie zebrała się cała plejada ważnych osobistości dla polskiej siatkówki - trenerów, byłych i aktualnych zawodników oraz działaczy. Wszystko po to, by wspólnie świętować 20-lecie Polskiej Ligi Siatkówki. I choć liga zawodowa wystartowała w 2000 roku, z powodu pandemii na uroczystą galę trzeba było trochę poczekać. Siatkówka ruszyła z zawodową ligą jako czwarta dyscyplina sportu w Polsce. W 2005 r. do siatkarzy dołączyły panie. Kapituła wybrała po pięć siatkarek i siatkarzy, którzy zostali nominowani do tytułu najlepszych zawodników 20-lecia. Przewodniczył jej Andrzej Gołaszewski, przed laty prezes AZS Częstochowa, dziś przewodniczący rady nadzorczej PLS. Obrady dotyczące wyróżnienia dla pań podobno były burzliwe, ostatecznie otrzymała je Izabela Bełcik, siedmiokrotna mistrzyni Polski, dwukrotna mistrzyni Europy. - Mam apel do siatkarskich kibiców. Dzięki wam nasze mecze to spektakle. Teraz jestem jednym z was i chciałabym, abyśmy, jako kibice siatkówki, pozostali kibicami z klasą. Skupili się na wspieraniu, a nie hejtowaniu. Pamiętajcie, że ten po drugiej stronie siatki to też człowiek - powiedziała była rozgrywająca reprezentacji Polski. Wybór najlepszego siatkarza 20-lecia kontrowersji nie wzbudził. Nagrodę otrzymał Mariusz Wlazły, żywy symbol polskiej siatkówki, mistrz świata z 2014 r. i dziewięciokrotny mistrz Polski. Atakujący przez lata związany z PGE Skrą Bełchatów dziś gra w Treflu Gdańsk i dzierży kilka ligowych rekordów - ma na koncie m.in. najwięcej asów serwisowych, punktów oraz statuetek MVP w historii PlusLigi. Będzie je śrubować w kolejnym sezonie, bo pozostaje w drużynie z Trójmiasta. CZYTAJ TAKŻE: Wprowadził polski klub do Ligi Mistrzów. Nie udało się go zatrzymać Jovana Brakocević-Canzian i Marcin Janusz najlepszymi zawodnikami sezonu 20 lat historii zawodowej ligi siatkówki to wystarczająco długi okres, by nagrodzić jeszcze wiele zasłużonych osób i instytucji. Wśród nich byli partnerzy medialni i biznesowi - diamenty 20-lecia PLS otrzymała więc Grupa Polsat Plus, Polska Grupa Energetyczna oraz Grupa Azoty. Specjalne wyróżnienie dla komentatora 20-lecia otrzymał Tomasz Swędrowski z Polsatu. Gala była jednak także okazją do wyróżnienia najlepszych zawodników zakończonego niedawno sezonu. Puchar i mistrzostwo Polski zgarnęła Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, nic więc dziwnego, że najlepszym zawodnikiem sezonu został jej zawodnik - rozgrywający Marcin Janusz. Wśród kobiet również nagrodzono mistrzynię Polski, Jovanę Brakocević-Canzian, serbską atakującą Grupy Azoty Chemika Police. Być może w przyszłości po podobne wyróżnienia sięgnie Martyna Czyrniańska lub Karol Urbanowicz. Przyjmująca Chemika i środkowy Trefla zostali wybrani odkryciami ostatniego sezonu. 21-letni siatkarz nawet nie ukrywał dalekosiężnych planów. - Moje marzenie? Może na następnej gali, na 40-lecie siatkówki, zostać diamentem PlusLigi - przyznał. CZYTAJ TAKŻE: Polski siatkarz zachwycił świat. "Łzy wzruszenia i szczęścia"