DevelopRes Rzeszów w fazie grupowej Ligi Mistrzyń spisuje się na razie bez zarzutu. Co prawda nie poradził sobie z Imoco Conegliano, ale zespół Joanny Wołosz i Martyny Łukasik to jeden z wielkich faworytów całych rozgrywek. Trzecie zwycięstwo w czwartym meczu daje drużynie z Podkarpacia mocne drugie miejsce. Jeśli uda się je utrzymać, wicemistrzynie Polski zagrają w fazie play-off o ćwierćfinał Ligi Mistrzyń. Rzeszowianki od początku spotkania dominowały. Trener gości Darko Nojić już przy stanie 4:1 dla DevelopResu poprosił o pierwszą przerwę. Tyle że tuż po niej Magdalena Jurczyk podwyższyła prowadzenie asem serwisowym. Zagrywka była zresztą mocnym punktem gospodyń, których przewaga w pewnym momencie sięgnęła siedmiu punktów. Problemem okazała się natomiast skuteczność Sabriny Machado z prawego skrzydła, gdzie rywalki potrafiły postawić szczelny blok. Chorwatki na chwilę zbliżyły się do gospodyń, ale w końcówce DevelopRes odbudował przewagę i wygrał 25:17. Legenda polskiej siatkówki wróciła do gry. Ruszył na pomoc w wieku 45 lat Liga Mistrzyń siatkarek. Gra DevelopResu Rzeszów falowała, nokautujące uderzenie na koniec Obie drużyny spotkały się już w Chorwacji. Wówczas rzeszowski zespół zakończył sprawę w trzech setach. We wtorek Mladost nie postawiła poprzeczki wyżej niż ostatnie przeciwniczki DevelopResu w TAURON Lidze. LOTTO Chemik Police i UNI Opole potrafiły ostatnio urwać rzeszowiankom seta. W drugiej partii spotkania Ligi Mistrzyń początek był wyrównany, atak przyjezdnych spoczywał przede wszystkim na barkach Leonardy Grabić. W połowie seta DevelopRes odskoczył na trzy punkty, a potem znów zaczął powiększać przewagę dzięki swoim serwisom. Po raz kolejny w tym elemencie brylowała Jurczyk, która zdobyła zagrywką dwa punkty. Po jednym dołożyły Agnieszka Korneluk i Monika Fedusio. DevelopRes miał dużą przewagę, ale rzeszowiankom przydarzył się też przestój. Kiedy przegrały kilka akcji z rzędu, trener Michal Masek poprosił o przerwę. Po niej sytuację udało się opanować, dobrze w ataku spisywała się Machado. I gospodynie wygrały 25:19. Trzecia partia to znów dominacja rzeszowskiej drużyny. Bezradny trener rywalek próbował przerywać grę, ale trwała kapitalna seria Developresu, który od stanu 10:6 wygrał pięć kolejnych akcji przy własnej zagrywce. To były nokautujące uderzenia, a do tego nieźle spisywał się rzeszowski blok. Przy dużej przewadze DevelopResu trener wpuścił na boisko Elizabeth Vicet Campos. Ponownie postrach po drugiej stronie siatki wzbudzały zagrywki Jurczyk. Skończyło się nokautem 25:14. Nagrodę dla MVP spotkania otrzymała Fedusio. DevelopRes: Machado, Korneluk, Jasper, Wenerska, Jurczyk, Fedusio - Szczygłowska (libero) oraz Honorio, Chmielewska, Campos Mladost: Bosnjak, Pantelić, Petranović, Prkacin, Grabić, Papac - Smoljan (libero) oraz Vrban, Drobac, Istuk, Koraca Siatkarski nokaut, 25:6. We wszystko zamieszania Malwina Smarzek