Zarzewiem konfliktu był mecz Modeny z Perugią z kwietnia ubiegłego roku. Po jednej z akcji Joandry Leal, przyjmujący Modeny, podbiegł do Travicy i go kopnął. Reprezentant Brazylii zareagował tak, bo Włoch miał obrażać go na tle rasistowskim. Ngapeth, kolega Leala z drużyny, po tym zajściu nazwał Travicę na Instagramie rasistą, a także zdrajcą. Leal został zawieszony na cztery spotkania, rozpoczęło się też postępowanie przeciwko Travicy. Zakończyło się umorzeniem sprawy, a Włoch postanowił walczyć o swoje dobre imię, pozywając Leala i Ngapetha. Wyrok w tej sprawie zapadł dopiero teraz. Ngapeth potraktowany łagodnie? Groziły mu trzy miesiące zawieszenia Trybunał włoskiej federacji orzekł, że materiały publikowane w mediach społecznościowych przez Ngapetha były “obiektywnie obraźliwe" w stosunku do Travicy. Francuz co prawda miał bronić się, że jego zachowanie dotyczyło uznania istnienia rasizmu w sporcie w ogóle. A on sam musiał radzić sobie z problemami na tle rasowym. Włoski trybunał nie uznał tego tłumaczenia. Za okoliczność łagodzącą uznano jednak, że siatkarz szybko usunął z sieci swoje posty na temat Travicy. Do tego Ngapeth tłumaczył, że nie chciał obrazić rywala. Został zawieszony tylko na tydzień - mimo że wnioskowano o trzymiesięczną dyskwalifikację. Modena - Skra Bełchatów w Pucharze CEV. Ngapeth wróci na półfinał Za początek kary został uznany poniedziałek 27 lutego. W związku z tym Ngapeth opuści najbliższy mecz włoskiej SuperLegi: w niedzielę Modena zagra z Vero Volley Monza. Włoski klub w krótkim komunikacie dotyczącym kary podkreślił jednak, że 32-letni przyjmujący będzie mógł zagrać w najbliższym meczu pucharowym. 8 marca Modena w pierwszym meczu półfinałowym Pucharu CEV zmierzy się we własnej hali z PGE Skrą. Rewanż zostanie rozegrany tydzień później w Bełchatowie. Ngapeth jest uznawany za jednego z najlepszych siatkarzy na świecie. Na koncie ma między innymi złoty medal igrzysk olimpijskich oraz mistrzostw Europy. Z reprezentacją Francji wygrywał również Ligę Narodów, a wcześniej dwukrotnie Ligę Światową. Jego Modena zajmuje obecnie drugie miejsce w tabeli ligi włoskiej. Do liderów z Perugii, w której występują Wilfredo Leon i Kamil Semeniuk, traci jednak aż 20 punktów. Rosjanie wrócą do gry? "Niech ktoś popuka się w głowę"