Przyznanie organizacji miastu nad Brdą ogłosili w czwartek wspólnie prezes Polskiego Związku Siatkówki Jacek Kasprzyk i prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski. - Cieszę się, że Liga Narodów zagości w Bydgoszczy. Dzięki wspaniałym sportowcom jesteśmy miastem dobrze rozpoznawalnym na arenie siatkarskiej. Naszym atutem jest też z pewnością infrastruktura sportowa, którą stworzyliśmy w ostatnich latach. To ułatwia organizację międzynarodowych imprez – powiedział włodarz miasta. Utworzona przez FIVB liga rozgrywana będzie zarówno w rywalizacji mężczyzn jak i kobiet. W każdej z nich udział brać będzie po 12 stałych uczestników i cztery reprezentacje pretendujące. W żeńskich rozgrywkach biało-czerwone mają właśnie status pretendenta. Mecze będą rozgrywane systemem "każdy z każdym", w ciągu całego sezonu odbędzie się 130 pojedynków, a każdy zespół czeka minimum 15 spotkań. Najlepsze sześć drużyn zagra w Final Six. Każdy ze stałych uczestników będzie gospodarzem przynajmniej jednego turnieju grupowego. Turniej ligi kobiecej w Polsce odbędzie się w dniach 5-7 czerwca i na jego gospodarza wybrano właśnie Bydgoszcz. W hali sportowo-widowiskowej Łuczniczka biało-czerwone zmierzą się z Niemkami, Argentynkami i Belgijkami. Jak przyznał prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej gród nad Brdą nie był jedynym kandydatem. - Bydgoszcz kocha siatkówkę i jest jednym z nielicznych miast, gdzie w najwyższej klasie rozgrywkowej grają zarówno panowie, jak i panie. Nasza wcześniejsza dobra współpraca z tym miastem oraz odpowiednia baza sportowa i hotelowa były ważnymi elementami przy podejmowaniu decyzji. Podkreślić trzeba także aspekt promocyjny siatkówki. Chcemy do naszej dyscypliny przyciągać jak najszerszą liczbę dzieci i młodzieży, a to właśnie w tutejszych klubach bardzo dobrze się z nimi pracuje - przyznał Kasprzyk. Władze światowej siatkówki zapowiedziały, że dzięki Lidze Narodów dyscyplina ma zostać pokazana w zupełnie nowej jakości, z wykorzystaniem innowacyjnych technologii i strategii uatrakcyjniania sportu dla kibica, przy jednoczesnym ułatwianiu zrozumienia wydarzeń na boisku. Równolegle będzie rozgrywana Liga Pretendentów (Challenger League), w której będzie można wywalczyć awans do tzw. elity, ale też będą obowiązywać spadki. Krzysztof Frydrych