"Przed sezonem zakładaliśmy, że naszym podstawowym celem jest gra w Lidze Mistrzyń. Uważam, że zakończyliśmy gry w niej spełniając swój cel. Co prawda niewiele brakowało - szczególnie patrząc na mecz w Muszynie - aby pokonać Eczacibasi Zentiva Stambuł i wejść do Final Four, ale i tak awans do drugiej rundy play off jest osiągnięciem ponad nasz plan. W rozgrywkach o mistrzostwo Polski to wejście do finału - niezależnie od późniejszej historii pojedynków w nim toczonych - będzie spełnieniem naszych planów. Samo wejście do niego daje gwarancję srebrnego medalu i teoretycznie - choć nie jest to pewne - Ligę Mistrzyń" - powiedział Serwiński. Muszynianka Fakro w półfinale play off zmierzy się Farmutilem Piła, a pierwsze dwa spotkania odbędą się w sobotę i niedzielę w Muszynie. Ostatnio zawodniczki z Muszyny bardzo narzekały na przemęczenie graniem na kilku "frontach" (PlusLiga Kobiet, Liga Mistrzyń, Puchar Polski). "Praktycznie dopiero ten tydzień jest takim, w którym możemy normalnie pracować. Szczerze to przydałby się jeszcze jeden, aby można było mówić, że zespół wrócił do pełnej dyspozycji fizycznej" - powiedział Serwiński. Szkoleniowiec zespołu z Muszyny twierdzi, że w jego zespole nie ma obecnie problemów zdrowotnych: "Ostatnio Ivana Plchotova miała skręcenie stawu skokowego, ale już w niedzielę grała przez chwilę w meczu z Gedanią. W tym tygodniu normalnie już trenowała." Jeśli BKS Aluprof Bielsko-Biała awansuje do finału play off (a jego porażka z GCB Centrostal Bydgoszcz byłaby dużą niespodzianką), to jego przeciwnik będzie mieć zapewniony udział w sezonie 2009/2010 w Lidze Mistrzyń. Wszystko przez to, że bielski zespół zdobył już Puchar Polski i z tego powodu na pewno będzie reprezentować nas kraj w LM bez względu na wynik finału play off.