Novak Djoković miał wystąpić w Australian Open mimo braku szczepienia przeciwko COVID-19. Został bowiem sklasyfikowany jako tzw. “wyjątek medyczny". Ostatecznie jednak australijski sąd zdecydował, że tenisista musi opuścić kraj. Serb dowiedział się o tym tuż przed startem turnieju. Sprawa Djokovicia odbiła się głośnym echem w świecie sportu. Najwięcej komentarzy broniących tenisisty pojawiło się w Serbii. Mocnym głosem tenisistę wsparli serbscy siatkarze. Decyzję Australijczyków szeroko skomentował Vladimir Grbić. To jeden z najlepszych siatkarzy przełomu XX i XXI wieku. Dziś jest wiceprezesem serbskiej federacji, zasiada też w komisji FIVB ds. rozwoju siatkówki. Prywatnie to starszy brat Nikoli, nowego trenera reprezentacji Polski. Grbić odniósł się do burzy wokół tenisisty na swoim profilu na Instagramie, zamieszczając kilka wymownych wpisów w relacji na tym portalu. “Hipokryzja na tym świecie przekroczyła wszelkie oczekiwania. Dla swoich małych interesów ludzie mogliby sprzedać swoje dusze. Ludzie tacy jak Nole, prawdziwi ludzie, są żyjącą obrazą dla fałszywych moralistów. Jesteś moim bratem i zawsze będę przy tobie stał, bez względu na to, co się wydarzy. Moja rodzina przekazuje ci uściski, wzorze do naśladowania" - napisał Grbić. W innym miejscu dodał, że "nie pozwoli nikomu zrobić z siebie głupca". Novak Djoković nie zagra w Australian Open 2022. "Bądź silny" Głosy wsparcia dla Djokovicia płyną również od Serbów, którzy występują w polskiej lidze. Uros Kovacević, gwiazda Aluronu CMC Warty Zawiercie, udostępnił w mediach społecznościowych materiał, który wylicza charytatywne działania tenisisty. Zamieścił też zdjęcie, na którym Djoković jest nazwany dumą Serbii. Podobną wymowę ma wpis Jovany Brakocević-Canzian, atakującej Grupy Azoty Chemik Police. Serbska siatkarka, wicemistrzyni olimpijska z Rio de Janeiro, zamieściła na Instagramie wspólne zdjęcie z tenisistą. “Bądź silny Nole" - napisała zawodniczka mistrza Polski. Podobne wyrazy wsparcia dla Djokovicia w mediach społecznościowych zamieścili także inni reprezentanci Serbii, m.in. Srecko Lisinac czy Ana Bjelica. Podobne brzmienie miał wpis Luki Jovicia, napastnika Realu Madryt. W Serbii Djoković otrzymuje wyrazy wsparcia na każdym kroku. Gdy w poniedziałek wrócił do kraju, na lotnisku przywitała go grupa kibiców. Sytuacji związanej z deportacją z Australii i wykluczeniem z pierwszego wielkoszlemowego turnieju w tym sezonie bacznie przyglądają się jednak sponsorzy Serba. DG