Ślepsk Malow w ostatnich tygodniach spisuje się bardzo dobrze. Seria czterech zwycięstw siatkarzy z Suwałk była aktualnie drugą najdłuższą w lidze - więcej meczów z rzędu wygrała tylko Aluron CMC Warta Zawiercie. Dzięki tej serii awansowali na dziewiąte miejsce w tabeli i nie składają broni w walce o awans do strefy play-off. Tyle że zespół z Warszawy w całym sezonie przegrał do soboty zaledwie dwa razy. Do Suwałk PGE Projekt przyjechał po wygranej w Lidze Mistrzów z Berlin Recycling Volleys. W pierwszym secie początkowo przeważał jednak Ślepsk. Dopiero od stanu 12:10 goście zaczęli na dobre prowadzić. Świetnie spisał się wówczas ich blok, ale pomogło też szczęście - piłka po odbiciu od rąk warszawian trafiła w ramię atakującego Pawła Halabę, co wykazały dopiero powtórki. Suwalski blok i zagrywka Konrada Stajera sprawiły jednak, że gospodarze odzyskali prowadzenie przy wyniku 17:16. A po dwóch asach Bartosza Filipiaka mieli nawet dwa punkty zapasu nad rywalami. W końcówce zaś zupełnie posypała się skuteczność PGE Projektu w ataku. Mylili się Artur Szalpuk, Kevin Tillie i Linus Weber - gospodarze wygrali 25:21. Wilfredo Leon zadziwił kibiców. Po ostatnim gwizdku jeszcze się ukłonił PlusLiga. PGE Projekt Warszawa nie wykorzystał szansy na komplet punktów Po wpadce z pierwszego seta warszawianie drugą partię zaczęli zdecydowanie lepiej. Po zagrywce Andrzeja Wrony, która niespodziewanie zaskoczyła gospodarzy, prowadzili 6:3. Wystarczył jednak słabszy moment i szczęśliwa zagrywka Halaby, by był remis 11:11. Goście napędzani znakomitą grą w ataku szybko znów byli jednak o dwa punkty z przodu. Po raz drugi nie dali się już dogonić. Po pięć punktów zdobyli Weber i Tillie, PGE Projekt zwyciężył 25:21. Początek trzeciej partii to między innymi blok Wrony i trzy punkty przewagi gości. Po kilku minutach trener Ślepska Dominik Kwapisiewicz zdecydował się na zmianę. Boisko opuścił dobrze spisujący się w ostatnich meczach Honorato, zastąpił go Antoni Kwasigroch. Kiedy jednak linię przyjęcia gospodarzy zaskoczył zagrywką Weber, warszawski zespół prowadził już 14:9. Co prawda wkrótce asem serwisowym odpowiedział Halaba, ale zaliczka faworytów nadal była bezpieczna. A w drugiej części seta jeszcze wzrosła. Pomógł blok Szalpuka i punkt zagrywką Jana Firleja. Na końcówkę seta na boisko wrócił Honorato, warszawianie wygrali bardzo pewnie - 25:17. W czwartym secie Kwasigroch był na boisku już od początku. Wynik oscylował wokół remisu i emocji nie brakowało. Warszawscy siatkarze poderwali się w stronę sędziego, gdy dopatrzył się błędu przy zagraniu Wrony. Pretensje były głośne, ale obyło się bez kartek. Kiedy blokiem punkt zdobył Joaquin Gallego, Ślepsk objął prowadzenie 12:11. Kulą u nogi warszawian były błędy w polu zagrywki. Ślepsk jeszcze powiększył prowadzenie i przy stanie 17:15 dla gospodarzy trener Piotr Graban poprosił o przerwę. Tyle że po niej warszawski zespół zagrywką rozbił jeszcze Halaba. Kapitalnie w ataku spisywał się Filipiak, to jego zagranie przypieczętowało wygraną 25:21. Siatkówka. Kapitalny Bartosz Filipiak nie wystarczył Początek piątej partii to udane i efektowne akcje Szalpuka, po których goście prowadzili 4:2. Ślepsk szybko wyrównał, ale przy zmianie stron ponownie tracił dwa punkty do rywali. PGE Projekt prowadzenie zawdzięczał czwartemu w tym meczu blokowi Wrony, który w końcu zatrzymał na siatce Filipiaka. Ta minimalna przewaga gości się utrzymywała, ale tuż przed końcem siatkarze z Suwałk doprowadzili do remisu 13:13. Spora w tym zasługa nieporozumienia w zespole z Warszawy i zagrywek Matiasa Sancheza. PGE Projekt miał jednak piłki meczowe. Wykorzystał czwartą, wygrywając 18:16. Filipiak zdobył aż 29 punktów, ale nagrodę dla MVP spotkania otrzymał Szalpuk. Po wygranej zespół ze stolicy awansował na drugie miejsce w tabeli PlusLigi. Pozostanie na nim co najmniej do niedzielnego hitu, w którym Aluron CMC Warta Zawiercie podejmie Jastrzębski Węgiel. Ślepsk Malow: Filipiak, Gallego, Halaba, Sanchez, Stajer, Honorato - Czunkiewicz (libero) oraz Krawiecki, Kwasigroch PGE Projekt: Weber, Kochanowski, Tillie, Firlej, Wrona, Szalpuk - Wojtaszek (libero) oraz Borkowski, Brand Malwina Smarzek zadziwiła Włochów. Kapitalny wyczyn, zabrakło niewiele