Włoskie media zapowiadały sobotnie starcie jako “wielki mecz". Drużyny z Werony i Perugii wygrały po dwa spotkania na inaugurację rozgrywek, ta pierwsza pokonała m.in. Itas Trentino. Faworytem pozostawała jednak drużyna z dwoma Polakami w składzie. I poradziła sobie w tej roli bardzo dobrze. Jej nowy trener Andrea Anastasi - latem zastąpił Nikolę Grbicia, selekcjonera reprezentacji Polski - po raz pierwszy w tym sezonie w podstawowym składzie zmieścił i Leona, i Semeniuka. Poprzednie mecze rozpoczynał tylko jeden z nich, parę przyjmujących uzupełniał Ukrainiec Ołeh Płotnicki. Świetne serwisy i 15 punktów. Kamil Semeniuk MVP Duet reprezentantów Polski spisał się bardzo dobrze. Leon, który przed tygodniem rozegrał pierwszy oficjalny mecz od przeprowadzonej w czerwcu operacji kolana, w meczu z Verona Volley zdobył 12 punktów. Bohaterem spotkania został jednak nie kapitan Perugii, a jej nowy nabytek, czyli Semeniuk. 26-letni przyjmujący już w trzeciej kolejce włoskiej Superlegi został wybrany MVP spotkania. Zdobył 15 punktów, wśród których były trzy asy serwisowe. W taki właśnie sposób Semeniuk zakończył zresztą pierwszego seta sobotniego spotkania. Więcej punktów od Polaka - 17 - zdobył tylko Kamil Rychlicki. To atakujący Perugii - jest obywatelem Luksemburga, ale ma polskie korzenie. Jest synem Jacka Rychlickiego, polskiego siatkarza, zdobywcy srebrnego medalu mistrzostw Europy w 1983 r. Perugia zagra w Klubowych Mistrzostwach Świata Po trzecim komplecie punktów z rzędu Perugia objęła prowadzenie w tabeli włoskiej ligi. Za tydzień zmierzy się z drużyną z Padwy, a na koniec października zagra z Itasem o Superpuchar Włoch. W grudniu Semeniuk i Leon będą mieli szansę na jeszcze jedno trofeum. Perugia zajęła bowiem miejsce Grupy Azoty ZAKS-y Kędzierzyn-Koźle w Klubowych Mistrzostwach Świata. Polski klub, triumfator Ligi Mistrzów, zrezygnował z turnieju w Brazylii ze względu na napięty terminarz w lidze i pucharach. Sir Safety Susa Perugia - Verona Volley 3:0 (25:22, 25:14, 25:20)