Aleksiej Spiridonow od lat na każdym kroku pokazuje publicznie swoją niechęć do Polaków. Uchodzi za jednego z najbardziej kontrowersyjnych siatkarzy na świecie, ale trzeba przyznać, że do naszego narodu ma szczególny uraz. "Nie da się znaleźć bardziej nikczemnego narodu niż Polacy. To właśnie widzimy w sposobie, w jaki traktują naszych sportowców. I to nie tylko sportowców" - stwierdził swego czasu zawodnik w rozmowie z Match TV. Jak sam przyznał, jego nienawiść wobec naszego państwa narodziła się w 2014 roku, gdy podczas mistrzostw świata kibice "Biało-Czerwonych" mieli wygwizdać hymn narodowy Rosji. W trakcie meczu z Niemcami na tej imprezie 35-latek po udanej akcji zrobił gest "strzelania" w stronę polskich fanów zasiadających na trybunach. W kolejnych latach kilkukrotnie prowokował nasz kraj. Zawodnika wzięli pod lupę teraz sami Rosjanie. Nie do wiary, co o nim piszą. Siatkarz skomentował decyzje Grbicia. Co za słowa o polskiej kadrze! Piszą o tym, co zrobił rosyjski skandalista. Nagle padło nazwisko Wilfredo Leona Niechęć zawodnika do naszego narodu jest od lat widoczna gołym okiem. I to nie tylko przez Polaków. O gestach Aleksieja Spiridonowa rozpisują się jego rodacy. Tamtejszy serwis "sport.ru" przytoczył kilka przykładów, które tylko obnażają wizerunek znanego sportowca. Żurnaliści wspomnieli, co zrobił zawodnik w lipcu 2022 roku. Wówczas gracz opublikował w mediach społecznościowych nagranie, na którym ostentacyjnie wyrzuca koszulkę "Biało-Czerwonych" do kosza na śmieci. - "Prawdopodobnie w ten sposób Rosjanin zareagował na wydarzenia społeczno-polityczne na świecie oraz na stosunek władz polskich do Rosjan" - zaznaczono. W tekście poświęconym 35-latkowi pada nazwisko Wilfredo Leona, który w przeszłości grał z kontrowersyjnym sportowcem w Zenicie Kazań. Tomasz Fornal złamał kolejną barierę. Zbliża się do Bartosza Kurka, legendy blisko