PGE Projekt przed sezonem był wymieniany jako jeden z głównych kandydatów do mistrzostwa Polski i w pierwszych tygodniach ligi idzie jak burza. Wygrał czwarty mecz z rzędu, pierwszy raz przegrywając pojedynczego seta. Warszawianie są zdecydowanym liderem PlusLigi - również dzięki temu, że rozegrali jeden mecz awansem. Tym razem w ich podstawowym składzie pojawił się Andrzej Wrona, który w tym sezonie gra na zmianę z Jurijem Semeniukiem. PGE Projekt na początku prowadził, ale przy stanie 10:8, po udanych atakach Dawida Dulskiego, prowadzenie objęli goście. Warszawianie odrobili straty po kilku minutach, a kiedy w kontrataku z dobrej strony pokazał się Kevin Tillie, odzyskali prowadzenie. I w drugiej części seta zdominowali przyjezdnych. Sprawiali im sporo problemów zagrywką, sami zaś korzystali z kapitalnego przyjęcia. Najskuteczniejszy był Jakub Kochanowski, który zdobył sześć punktów, w tym dwa asami serwisowymi - PGE Projekt wygrał 25:20. Nikola Grbić go "skreślił". Polski mistrz świata komentuje swoją sytuację bardzo krótko PlusLiga. PGE Projekt Warszawa wyszedł z opresji Siatkarze PSG Stali rozpoczęli sezon dopiero kilka dni temu. Ich pierwsze mecze zostały przełożone ze względu na powódź, która nawiedziła Nysę. Mimo opóźnionego startu w PlusLidze, w pierwszym meczu podopieczni Daniela Plińskiego pewnie pokonali w trzech setach GKS Katowice. W drugiej partii PSG Stal znów zyskała dwupunktową przewagę. Tym razem potrafiła ją jednak dłużej utrzymać, a kiedy Wojciech Włodarczyk wykończył kontratak, wygrywała 15:12. Wówczas gospodarze zerwali się jednak do walki. Przy zagrywkach Artura Szalpuka doprowadzili do remisu 17:17. Tyle że po chwili błąd w przyjęciu popełnił Tillie i goście znów mieli dwa punkty przewagi. Ale warszawski zespół jeszcze raz odrobił straty. Wielka w tym zasługa Karola Borkowskiego. Rezerwowy przyjmujący pojawił się w polu zagrywki i sprawił rywalom olbrzymie kłopoty. Do tego skuteczny w kontratakach był Szalpuk i PGE Projekt wygrał 25:23. W trzecim secie początek ponownie był wyrównany, ale z lekką przewagą gospodarzy. Pliński stracił cierpliwość do libero i posłał do gry 17-letniego Jakuba Olejniczaka, który zmienił reprezentanta Polski Kamila Szymurę. Zresztą zmian po stronie PSG Stali było więcej. Gospodarze cały czas mogli liczyć na dobrą dyspozycję Szalpuka. Kiedy jednak na blok gości nadział się Wrona, to siatkarze z Nysy objęli prowadzenie 21:20. Po chwili jeszcze asem serwisowym popisał się Remigiusz Kapica, PSG Stal zwyciężyła 25:23. Warszawianie nie zamierzali jednak tracić punktów we własnej hali. W czwartym secie od początku prowadzili, i to wysoko. W połowie partii wygrywali już 14:8 - efektownie zatrzymali blokiem atak Dulskiego. Motorem napędowym PGE Projektu pozostawał Szalpuk, na nic zdały się przerwy i przemowy Plińskiego. To była dominacja warszawskiego zespołu, skończyło się zwycięstwem 25:11. Nagrodę dla MVP odebrał Szalpuk, który zdobył 23 punkty. Dramat polskich siatkarzy. Mistrzowie Polski po roku znów przegrali PGE Projekt: Bołądź, Wrona, Szalpuk, Firlej, Kochanowski, Tillie - Wojtaszek (libero) oraz Weber, Kozłowski, Borkowski, Brand PSG Stal: Dulski, Jankowski, Gierżot, Paes, Zerba, Włodarczyk - Szymura (libero) ora Kapica, Szczurek, El Graoui, Kramczyński, Olejniczak (libero)