To własne postępowanie CBA - według naszych nieoficjalnych informacji - dotyczy między innymi fikcyjnych faktur VAT wystawianych przez firmy na promocję miast, w których były rozgrywki. Miasta wielomilionowymi kwotami dołożyły się do organizacji mundialu - w zamian Związek zapewniał o pełnej promocji miejsc, w których walczyli siatkarze. Okazuje się jednak, że ta promocja była nie taka, jak oczekiwały samorządy. Czasami w ogóle jej nie było.CBA zabezpieczając dokumentację finansową związku, chce ustalić, w jaki sposób były rozliczane usługi promocyjne. Do tego musi poznać szczegóły umów z samorządami, by przekonać się, co oferował związek, a co faktycznie wykonano.Agenci zabezpieczają na razie dokumentację finansową w siedzibie PZPS. Nie jest więc wykluczone, że kolejne działania będą prowadzone w siedzibach miejskich samorządów, które współuczestniczyły w przygotowaniu mundialu - Bydgoszczy, Krakowa, Łodzi, Gdańska, Katowic i Wrocławia. Wiadomo, że miasta wydały na organizację mistrzostw ok. 40 mln zł.Wieczorem PZPS wydał oświadczenie ws. przeszukania. "Polski Związek Piłki Siatkowej informuje, że w czwartek, 13 listopada w siedzibie związku rozpoczęły się działania funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Polski Związek Piłki Siatkowej nie zna szczegółów i zakresu prowadzonych działań. Dotychczas funkcjonariusze poprosili o przedstawienie umów z miastami - gospodarzami FIVB Mistrzostw Świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn Polska 2014" - czytamy na stronie internetowej PZPS. CBA poza potwierdzeniem faktu przeszukania, nie informuje o żadnych szczegółach. Wiadomo jedynie, że to własne działania CBA - nie są prowadzone na zlecenie żadnej prokuratury.To nie pierwsza taka akcja CBA w siedzibie Polskiego Związku Piłki Siatkowej. W maju 2012 roku agenci CBA wkroczyli do siatkarskiej centrali i dwóch współpracujących z nim spółek. Funkcjonariusze na zlecenie prokuratury okręgowej w Warszawie zabezpieczyli wtedy dokumenty i komputery w biurach związku.