Artur Popko zapowiedział, że niebawem rozpoczną się rozmowy z włoską federacją na temat stworzenia nowych rozgrywek dla najlepszych klubów siatkarskich w Europie. Polska i Włochy pominięte, prezes PLS zapowiada rewolucję Niedawno w Europejskiej Federacji Siatkówki odbyły się wybory, w których wyniku zupełnie pominięto w planach Polskę czy Włochy. Artur Popko w piątek gościł w programie "#7strefa" na antenie Polsatu Sport. Przyznał, że takie postępowanie wymusiło na PlusLidze poszukiwanie nowych rozwiązań. Na tym jednak nie skończył. Skrytykował też otwarcie obecny format Ligi Mistrzów. "Jesteśmy gotowi na rozmowę z włoską federacją. Te kraje, które grają w zawodową siatkówkę, to muszą rywalizować ze sobą. Nie ma sensu dzisiaj grać w Lidze Mistrzów, bo to strata pieniędzy na wyjazdy, na których lepszy wygrywa zazwyczaj szybko 3:0" - stwierdził. Koszykarska Euroliga czy piłkarska Superliga? Rewolucje nie zawsze się udają Pewność siebie Artura Popko jest w pełni zrozumiała. W czterech ostatnich finałach Ligi Mistrzów znajdowały się wyłącznie zespoły z Polski oraz z Włoch. W kampanii 2019/2020 nie dokończono rozgrywek z powodu pandemii koronawirusa. Przed wszczęciem wojny na Ukrainie wielką siłę najbardziej elitarnych siatkarskich rozgrywek stanowili też Rosjanie, obecnie wykluczeni z uczestnictwa. By jednak przypomnieć sobie finał Ligi Mistrzów, w którym zabrakło choćby jednego reprezentanta Polski czy Włoch, trzeba się cofnąć aż do kampanii 2013/2014, gdy rosyjski Biełogorje Biełogrod pokonał turecki Halkbank. Jastrzębski Węgiel zajął wówczas trzecie miejsce. Stworzyć nowe rozgrywki w odłączeniu od europejskiej federacji nie musi być jednak wcale łatwo. Wspomniana Euroliga funkcjonuje jak należy, ale już piłkarska Superliga pozostała w sferze marzeń Realu Madryt oraz FC Barcelony. Czas pokaże, w którą stronę skręci międzynarodowa siatkówka.