Zapewne gospodarze chcieli wygraną uświetnić obchody górniczego święta, Barbórki i przy okazji odskoczyć w tabeli Resovii, mającej tyle samo punktów. Ten plan się nie powiódł. Więcej powodów do zadowolenia mieli goście, których kibice przyjechali wystrojeni w mikołajowe czapki. W pierwszym secie rzeszowianie długo musieli "gonić" wynik i dopiero w samej końcówce udało się im uzyskać decydująca przewagę. Wygrali dzięki lepszemu blokowi. Ten sam element zadecydował o sukcesie gospodarzy w drugiej partii. Jastrzębianie szybko uzyskali bezpieczne prowadzenie (10:6, 14:8) i nie dali go sobie odebrać. Pomogli im nieco rywale popełniający momentami proste błędy. Rzeszowianie wyciągnęli z tych błędów wnioski w trzecim secie a w dodatku ich trener Ljubomir Trawica miał nosa do zmian. Krzysztof Gierczyński udanie zastąpił blokowanego często Aleksandra Mitrovica, świetnie dysponowany był też w piątek Fin Mikko Oivanen. Jastrzębianom przytrafiły się kłopoty z przyjęciem, a Robert Prygiel i Guillaume Samisa w ataku to było na Resovię za mało. Czwarty set przebiegł już zdecydowanie po myśli rozpędzonych gości. Prowadzili od początku do końca, a Gierczyński zdobywając ostatnie dwa punkty przypieczętował zwycięstwo zespołu Asseco. Po meczu trener Jastrzębskiego Węgla Roberto Santilli powiedział: - Gratuluję rywalom wygranej. Pokazali klasę, szczególnie w kluczowych momentach. Drugi trener Resovii Andrzej Kowal: - Już w poprzednim meczu z zespołem z Olsztyna pokazaliśmy się z dobrej strony, a dziś tę dyspozycję potwierdziliśmy. Rezerwowi wnieśli w dzisiejszym meczu sporo dobrego do naszej gry. Cieszymy się z trzech punktów zdobytych w Jastrzębiu. Jastrzębski Węgiel - Asseco Resovia 1:3 (23:25, 25:19, 21:25, 20:25) Jastrzębski Węgiel: Nico Freriks, Wojciech Jurkiewicz, Patryk Czarnowski, Robert Prygiel, Guillaume Samica, Rafa, Paweł Rusek (libero) oraz Adam Nowik, Marcin Grygiel, Benjamin Hardy, Igor Yudin. Asseco Resovia: Ivan Ilić, Marcin Wika, Aleksander Mitrović, Bartosz Gawryszewski, Łukasz Perłowski, Paweł Papke, Krzysztof Ignaczak (libero) oraz Tomasz Kusior, Krzysztof Gierczyński, Mikko Oivanen, Paweł Woicki.