Ważnym punktem tego programu jest zaplanowanie inauguracji PLS w sezonie 2006/07 po japońskim czempionacie, a to dlatego, że Argentyńczyk chciałby mieć od maja do grudnia zawodników wyłącznie do swojej dyspozycji. "A co w tym dziwnego? To nie jest mój kaprys. Trener Rosjan Zoran Gajić również się tego domaga. Na 24 reprezentacje 17 rozpocznie krajową ligę po mistrzostwach świata. W tym gronie są wszyscy nasi grupowi rywale. Listopadowy termin mistrzostw świata jest fatalny, ale nie ja go wymyśliłem" - powiedział Lozano w "Przeglądzie Sportowym". W planach kadry są: sparingi (czerwiec), memoriał Wagnera (lipiec), Liga Światowa (lipiec-sierpień). turnieje w Argentynie i Brazylii (październik), wyjazd mecze do Azji (początek listopada). " W tym czasie zawodnicy jedyną przerwę mają mieć po Lidze Światowej. Jeśli w tym czasie ruszy liga, to gracze nie będą mieli nawet tego urlopu. Nie mówię, że ta sprawa jest łatwa do rozwiązana, rozumiem także argumenty klubów i Polskiej Ligi Siatkówki. Zwracam się tylko z prośbą o danie mi czasu, by mieć komfort dobrego przygotowania drużyny do mistrzostw świata" - stwierdził Lozano. Teraz Argentyńczyk wybiera się do rodzinnego kraju, gdzie zamierza spędzić dwa miesiące. Jak wybierze skład reprezentacji nie oglądając zawodników? "Dla mnie przy ocenie gracza najważniejsze są: po pierwsze statystyki, ale z całego sezonu, po drugie zapisy wideo, po trzecie spotkania w playoffs. Co mi przyjdzie z oglądania Skry Bełchatów w meczu z ostatnim zespołem w tabeli? Niewiele. Mnie interesuje to , jak potencjalni kadrowicze wypadną w spotkaniach playoffs, gdy stawka będzie już duża. W takich potyczkach wychodzi prawdziwa wartość zawodnika" - powiedział Lozano.