- Uznaliśmy decyzje sądu rejonowego, który stwierdził, że umowa zawodniczki z Danterem Poznań, podpisana przed dwoma laty, nadal jest ważna. Dlatego Skowrońska nie może grać w Nafcie Piła. Dajemy zwaśnionym stronom szansę, żeby się dogadały. W przeciwnym razie ucierpi dziewczyna, która nigdzie nie będzie mogła grać - stwierdził dla "PS" Witold Roman, przewodniczący Wydziału Rozgrywek. Na posiedzenie Wydziału Rozgrywek nie zostały zaproszone zainteresowane strony i to wywołało oburzenie wśród działaczy klubu z Piły. To zupełny absurd - złości się prezes Nafty Radosław Ciemięga. Katarzyna Skowrońska nie chciała komentować tej decyzji.