Jego zawodniczki zaczęły pierwszego seta od stanu 1:5, a trzeciego od 1:6. "Pracujemy nad wyeliminowaniem tego. Uciekają nam te początki, ale jestem zadowolony z tego, jak rozgrywamy końcówki, kiedy wynik jest "na styku"" - dodał Argentyńczyk. Przyznał, że za tydzień w wyjazdowym rewanżu z Rumunkami spodziewa się trudniejszej przeprawy. "Dziś celem było wygranie za trzy punkty. Może nie był to najlepszy mecz, bo obie drużyny popełniły wiele błędów. Dobra gra w obronie powodowała, że strasznie ciężko było umieścić piłkę w boisku. Na pewno rywalki u siebie będą jeszcze mocniejsze, ale postaramy się i na wyjeździe wygrać" - podkreślił. Jego zdaniem zespół Alby jest mocniejszy do Dynama Rompres Bukareszt, którego dąbrowianki wyeliminowały w 1/16 finału. Trener gości Branko Gajić zwrócił uwagę, że na dyspozycję jego zawodniczek mogła mieć wpływ długa i męcząca podróż. Rumunki dotarły do Dąbrowy Górniczek dobę przed meczem. "Mieliśmy też 29 procent skuteczności w ataku. Trudno w takiej sytuacji myśleć o wygraniu czegoś więcej niż nam się dziś udało" - zauważył. Rewanż zostanie rozegrany 17 grudnia.