"To pierwszy dzień, w którym trener Andrea Anastasi przeprowadził tylko jeden trening. Rano pojechaliśmy na halę, a od lunchu wszyscy dostali wolne. Kolacja też jest nieobowiązkowa, więc hotel jest praktycznie pusty. Zawodnicy wybrali się na wycieczkę do niedaleko położonego zamku z XVII wieku, a sztab udał się na sushi" - poinformował kierownik drużyny narodowej Andrzej Wołkowycki. Na piątek zaplanowano przeprowadzkę i dwa treningi. Polacy zmienią hotel, na ten zarezerwowany przez FIVB i po raz pierwszy będą trenować w meczowej hali. Spotkanie z Kubańczykami odbędzie się w niedzielę o 7.00 czasu polskiego (15.00 w Japonii). Siatkarze na nic nie narzekają. "Jedzenie jest wyśmienite, europejskie. Na obiad, który serwowany jest w postaci szwedzkiego stołu, można zjeść steki, rybę, owoce morza, makarony. Łóżka, choć nie tak wygodne jak te spalskie, również spełniają wszelkie kryteria. Nie są przeznaczone jedynie dla niskich Japończyków" - dodał Wołkowycki. Ekipę "Biało-czerwonych" rozpieszcza również pogoda. "Jest naprawdę przyjemnie. W powietrzu kilkanaście stopni Celsjusza, słoneczko. Chodzimy w krótkich spodenkach i bez kurtek" - przyznał. Jedyną trudnością, z jaką przychodzi im się zmierzyć to język japoński. "W Europie jesteśmy rozpieszczani, bo niemal w każdym kraju można się porozumieć po angielsku. Tutaj niemal nikt nie używa tego języka. W hotelu jedynie na recepcji można się czegoś dowiedzieć, w sklepach, czy na ulicy jest ciężko. Na szczęście jest przy nas opiekunka, która jest bardzo pomocna i w każdej chwili gotowa, by ułatwić nam pobyt" - powiedział kierownik drużyny. Na inaugurację - w niedzielę (godz. 7 czasu polskiego) - zespół trenera Andrei Anastasiego zmierzy się z Kubą. Nazajutrz z Serbią, a we wtorek z Argentyną. Później przeniesie się do Osaki na mecze z Iranem i drużyną gospodarzy, a w Fukuoce rywalami "Biało-czerwonych" będą: Chińczycy, Amerykanie i Egipcjanie. W czwartej rundzie w Tokio zagrają z Włochami, Brazylijczykami i Rosjanami. Impreza zakończy się 4 grudnia. Trzy najlepsze z 12 ekip uczestniczących w PŚ wywalczą prawo występu w przyszłorocznych igrzyskach olimpijskich w Londynie.