Siatkarki Grot Budowlanych Łódź rozpoczęły ten sezon w europejskich pucharach od rywalizacji w Lidze Mistrzyń. Z grupy awansować nie zdołały, ale trzecie miejsce dało im prawo gry o Puchar CEV. Od razu trafiły do ćwierćfinału, gdzie czekał na nie francuski zespół Beziers VB. Łódzki klub potraktował tę rywalizację poważnie i ściągnął Jelenę Blagojević. Przyjmująca z Serbii, która jeszcze niedawno była gwiazdą TAURON Ligi w barwach PGE Rysic Rzeszów, zakończyła sezon w Chinach i na końcówkę rozgrywek trafiła do Łodzi. A zespół Grot Budowlanych z nią w składzie wyeliminował francuskie przeciwniczki. Mistrzynie Polski pod ścianą w Lidze Mistrzyń. Nie pomogła nawet Zuzanna Górecka Pierwszy taki zespół z Polski od 11 lat. Bój o finał zaczął się świetnie Łodzianki zostały pierwszą polską drużyną w czołowej czwórce Pucharu CEV od 11 lat. Wydawało się, że przed nimi otwarta droga do finału. W półfinale trafiły na rywalki ze Szwajcarii - ligi, która nie cieszy się aktualnie w Europie zbyt dużą renomą. I po pierwszym secie środowej rywalizacji wyglądało na to, że na boisku będzie widać wyższość medalistek TAURON Ligi. Rozpoczęły znakomicie, szybko wypracowały sobie pokaźną przewagę. Trzy asy serwisowe, bardzo dobre przyjęcie zagrywki - i skończyło się wygraną gospodyń 25:17. To były jednak tylko miłe złego początki. Puchar CEV. Grot Budowlani Łódź dalej od finału Co prawda polskie siatkarki drugą partię rozpoczęły równie dobrze, prowadziły 8:3, ale z czasem do głosu doszły rywalki. Doprowadziły do remisu 13:13, z czasem objęły prowadzenie. Siedem punktów zdobyła Madeline Haynes, przyjezdne niespodziewanie wygrały 25:21. Bardzo zacięta była kolejna partia. Żadna drużyna nie była w stanie na dobre przeważyć szali zwycięstwa na swoją stronę i o losach seta zdecydowała gra przewagi. Osiem punktów w tej partii zdobyła Blagojević, ale tyle samo Haynes. I to drużyna tej drugiej wygrała 27:25. To już oznaczało niezły wynik dla Szwajcarek, a skończyło się jeszcze gorzej dla Grot Budowlanych. W czwartej partii znów to łodzianki musiały gonić rywalki. I choć w drugiej części seta objęły nawet prowadzenie, przegrały 22:25. Blagojević skończyła mecz z dorobkiem 18 punktów, Haynes i Tiata Scambray z Neuchatel z 23. Polskie siatkarki po pierwszym spotkaniu są więc pod ścianą. W rewanżu na wyjeździe, 27 lutego, muszą wygrać 3:0 lub 3:1 i liczyć na zwycięstwo w dodatkowym, "złotym" secie. W drugiej parze rywalizują zespoły Reale Mutua Fenera Chieri'76 i Levallois Paris Saint Cloud. Wymarzony początek finału polskich siatkarzy. Trofeum o krok