- Myślę, że trzecie miejsce byłoby dobrym wynikiem i znajdowało się ono w zasięgu tego zespołu - powiedział Niemczyk cytowany na oficjalnej stronie internetowej Ligi Siatkówki Kobiet. - Meczu z Holenderkami bydgoszczanki nie powinny były przegrać. W pierwszym secie prowadziły długo - dodał szkoleniowiec. Podróż do stolicy Rosji nie obyła się bez przykrych niespodzianek. Samolot z Warszawy wylądował w piątek wieczorem. Okazało się, że Andrzejowi Niemczykowi wbito przez pomyłkę wizę od soboty. Musiał więc czekać na lotnisku do godz. 00.05. Dopiero wtedy mógł udać się do hotelu. W piątek trener biało-czerwonych leci do Cannes na Final Four Ligi Mistrzyń. Andrzej Niemczyk będzie obserwował w akcji Małgorzatę Glinkę i Dorotę Świeniewicz.