Patrik Indra kontrakt z Norwidem Częstochowa podpisał przed startem sezonu 2024/2025, po raz pierwszy w karierze wiążąc się z klubem PlusLigi. Czeski atakujący wcześniej przez lata grał we własnej ojczyźnie, spędził też dwa sezony we francuskim Chaumont VB 52. Na polskich parkietach szybko zaczął błyszczeć i razem z kolegami awansował do play-offów mistrzostw Polski (finalnie drużyna z Częstochowy skończyła rozgrywki na 8. miejscu), zagrał też w ćwierćfinale krajowego pucharu. Nic więc dziwnego, że włodarze Norwida robili wszystko, by zatrzymać Indrę na dłużej. Ten już w listopadzie postanowił przedłużyć kontrakt na kolejne dwa sezony. I dalej zachwycał w PlusLidze, co zaowocowało indywidualnym, prestiżowym wyróżnieniem. 27-letni Czech podczas Gali Polskiej Siatkówki został wybrany najlepszym obcokrajowcem minionego sezonu. Już po zakończeniu rozgrywek na stronie plusliga.pl pojawił się wywiad Indry, w którym odniósł się m.in. do wspomnianej nagrody oraz zwycięstwa w klasyfikacjach najlepszego punktującego i atakującego zawodnika PlusLigi. "Te nagrody to po prostu efekt ciężkiej pracy. Oczywiście, miło jest być docenionym i otrzymać wyróżnienia, ale to nie jest najważniejsze. Dla mnie najważniejsze jest grać równo i zawsze pomagać drużynie w najlepszy możliwy sposób" - powiedział. PlusLiga. Patrik Indra zostaje na dłużej w Norwidzie Częstochowa Czech zdradził też, dlaczego zdecydował się przedłużyć kontrakt w klubie. Jak wyznał, spodobało mu się to, że zespół chce z sezonu na sezon rozwijać się i być coraz lepszy. "Czuję się tu komfortowo i czuję, że klub we mnie wierzy" - dodał. Indra zresztą wypowiadał się w samych superlatywach nie tylko na temat swojego pracodawcy, ale też i samych rozgrywek. Jak zaznaczył, ich poziom jest "niesamowity", a na trybunach gromadzą się "fenomenalni" kibice. Podczas rozmowy nie mogło zabraknąć także wątku życia w Polsce. Zapytany o to, jak jemu i rodzinie podoba się życie w naszym kraju, odpowiedział jednoznacznie. Indra przed dołączeniem do Norwida grał we Francji. W związku z tym został poproszony o wskazanie różnic między ligą francuską a polską. W odpowiedzi położył nacisk szczególnie na sam styl gry - jego zdaniem we Francji "gra jest bardziej techniczna". "Nie znajdziesz tam wielu wielkich nazwisk, ale ci zawodnicy ciężko pracują, by nimi zostać - dokładnie tak jak ja" - przyznał.