Przez lata Słowenia była jednym z najgroźniejszych i najbardziej niewygodnych rywali reprezentacji Polski. Nikola Grbić opowiadał, że po objęciu posady trenera "Biało-Czerwonych" był zaskoczony, jak w Polsce podchodzi się do tego przeciwnika. Ale drużyna z Bałkanów zapracowała sobie na to, wielokrotnie pokonując polskich siatkarzy w ważnych meczach - zwłaszcza na mistrzostwach Europy. W ostatnich latach "Biało-Czerwoni" odrzucili jednak w kąt słoweńskie koszmary. W 2023 r., w drodze po złoto mistrzostw Europy, pokonali Słowenię w półfinale. Rok później ograli ją w ćwierćfinale igrzysk olimpijskich w Paryżu. Co prawda Słoweńcy potrafili urwać podopiecznym Grbicia seta, ale ostatecznie Polska wygrała 3:1 i po latach znów znalazła się w strefie medalowej igrzysk. A Bartosz Kurek mógł po spotkaniu zmiąć kartkę z napisem "klątwa" i odrzucić ją daleko w kąt. Dla rywali była to porażka bardzo bolesna, bo i oni marzyli o medalu po świetnej grze w Lidze Narodów. Do ostatnich sukcesów Słowenię prowadził Gheorghe Cretu. Rumuński szkoleniowiec zdobył z nią brąz wspomnianych mistrzostw Europy i w dobrym stylu wywalczył kwalifikację na igrzyska. Kolejnych wyzwań jednak nie podejmie, bo został nowym selekcjonerem reprezentacji Serbii. Zmiana u wielkich rywali kadry Grbicia. Klamka zapadła, jest już potwierdzenie Słoweńcy na jego następcę wybrali Włocha. Fabio Soli największe sukcesy odnosił dotąd w siatkówce klubowej. Przed rokiem jego Itas Trentino - którego szkoleniowcem pozostaje do dziś - pokonał w finale Ligi Mistrzów Jastrzębski Węgiel i sięgnął po trofeum po trzech latach dominacji ZAKS-y Kędzierzyn-Koźle. 45-letni trener prowadził również m.in. Fenerbahce Stambuł oraz kluby z ligi włoskiej. Był także asystentem selekcjonera włoskiej kadry, samodzielnie prowadził kadrę Estonii. Teraz w końcu obejmuje drużynę ze światowej czołówki. Słoweńska federacja poinformowała, że podpisał umowę na dwa lata z opcją przedłużenia o kolejne dwa. Widać więc, że jednym z celów będą igrzyska olimpijskie w Los Angeles w 2028 r. Sensacja w klasyku PlusLigi. Zacięte protesty mistrzów Polski nic nie dały "Uważam, że to jest dobry wybór, tym bardziej, że zespół będzie stopniowo odmładzany i nie wszyscy z tych starszych, doświadczonych zawodników, będą jeszcze kontynuowali grę w reprezentacji. Dla takiego zespołu młody, nowy i dobry szkoleniowiec, będzie właściwa opcją i będzie naciskał na tych młodych graczy, żeby cały czas robili postępy" - tak o Solim mówił w niedawnej rozmowie z oficjalnym serwisem PlusLigi Gregor Ropret, rozgrywający słoweńskiej kadry i Asseco Resovii. W komunikacie nie ma informacji o tym, czy Soli będzie kontynuować pracę w Trentino. Już w tym roku Słoweńców czeka jednak ważny turniej - wystąpią w mistrzostwach świata na Filipinach. Wilfredo Leon grał genialnie, a potem stało się to. Zacięty hit PlusLigi