Na początku Ślepsk popracował środkiem. Cezary Sapiński i Andreas Takvam zamienili ataki na punkt. Goście z kolei zepsuli dwie szanse (4:1). Podopieczni Andrzeja Kowala grali solidnie w ataku i obronie. Dzięki temu dość długo utrzymywali wyraźne prowadzenie. W pewnym momencie zapaść w przyjęciu zaliczył Piotr Łukasik, co pozwoliło warszawianom zniwelować większość strat (9:10). Remis przyniosła natomiast kontra skończona przez Andrzeja Wronę (13:13). Projekt złapał wiatr w żagle, przejmując inicjatywę. Po dobrym ataku Bartosza Kwolka było już 18:14. W końcówce różnica między drużynami jeszcze urosła. Druga odsłona zaczęła się od zaciętej walki. Pierwsi impas przerwali gospodarze. Nawet zafunkcjonował im blok, na który nadział się Igor Grobelny (8:4). Wspomniany przyjmujący asem serwisowym dał jednak swej drużynie wyrównanie (9:9). Ślepsk minimalnie odskoczył przeciwnikowi, gdy Piotr Łukasik złapał zagrywką Damiana Wojtaszka (14:12), ale błąd Bartłomieja Bołądzia w ataku przyniósł kolejny remis (15:15). Przyjezdni często się mylili, przez co rywale mieli pewny komfort. Projekt sam zabrał sobie zwycięstwo w odsłonie, przy stanie 23:24 fatalnie przyjmując serwis Joshuy Tuanigi, co pozwoliło suwałczanom wyprowadzić skuteczną kontry. Projekt Warszawa musiał się napracować, by wygrać Start kolejnej partii należał do gospodarzy. Pierwszy punkt przewagi dało im zablokowanie Grobelnego. Kilka akcji później skutecznie na kontrze zagrał Bołądź (6:3). Znów jednak nic to nie dało, bo warszawianie szybko odrobili straty. Konkretnie asem serwisowym zrobił to Grobelny (8:8). Belgijski siatkarz grał dość szalony mecz. Dość często psuł ataki, ale z kolei dawał dużo na zagrywce i w obronie. To właśnie jego kolejna punktowa zagrywka pozwoliła zawodnikom Andrei Anastasiego wyjść na prowadzenie (16:14). Kolejny "oczko" do zaliczki zagrywką dał Jakub Kowalczyk (18:15). Wypracowana przewaga okazała się kluczowa. Goście wykorzystali komfort z niej wynikający i dociągnęli seta do końca. Napędzony Projekt szedł za ciosem i nawet pojedyncze błędy nie wybijały go z rytmu. Ślepsk stracił animusz w ataku, co boleśnie odbiło się na wyniku (2:5). Warszawianie utrzymywali zaliczkę. W jednej z akcji zablokowany został Bołądź, niedługo później asa serwisowego zdobył Kwolek (14:10). Ślepsk nie złożył broni. Skończona kontra przez Buchowskiego przywróciła remis (15:15). Blok na Kwolku sprawił z kolei, że podopieczni Kowala wyszli na prowadzenie 18:16. Przyjezdni odpowiedzieli tym samym, bo dwa razy na ręce rywali nadział się Buchowski (19:18). Finalnie doszło do zaciętej końcówki, w której ostatecznie nieznacznie lepsi okazali się goście. Ślepsk Malow Suwałki - Projekt Warszawa 1:3 (18:25, 25:23, 22:25, 23:25) MVP: Bartosz Kwolek Przyjęcie: 53% (15%) - 52% (18%)Atak (skuteczność): 46% - 50%Blok: 4 - 6Asy (błędy): 3 (13) - 8 (14)