W lutym i we wrześniu 2014 roku dwie faktury na łączną kwotę 35 tysięcy złotych netto "Aram Multimedia" otrzymała za pośrednictwem głównej księgowej Polskiego Związku Piłki Siatkowej od MP Przedpełski. Świadek Rafał M. zeznał, że był bardzo zaskoczony tymi dokumentami, gdyż wystawiający faktury nigdy nie otrzymał żadnego zlecenia. "Początkowo nie wiedziałem za co są te faktury, ale później doszedłem do wniosku, że mogą być one formą prowizji za to, że moja firma będzie mogła uczestniczyć w przygotowaniach do mistrzostw świata w piłce siatkowej" - zeznał świadek. Rafał M. potwierdził, że zna oskarżonego od ponad 30 lat, gdyż jego rodzice byli sąsiadami i do czasu zmiany miejsca zamieszkania przez Przedpełskiego utrzymywali bliskie prywatne stosunki towarzyskie. Świadek potwierdził, że propozycję współpracy przy organizacji mistrzostw świata otrzymał od Przedpełskiego, ale później wszystkie prace były koordynowane przez Wojciecha C. z PZPS. To z nim negocjowano warunki finansowe, ustalano zakres prac do wykonania. Świadek przyznał, że wstępny wynegocjowany kosztorys został później przez PZPŚ obniżony, ale "Aram Multimedia" go zaakceptowały, gdyż chciały uczestniczyć w organizacji tak prestiżowej imprezy jaką są mistrzostwa świata. "To nam dawało doskonałą formę promocji firmy i perspektywy rozwoju w przyszłości" - podkreślił. Świadek wyjaśnił, że był bardzo zaskoczony, gdy po jednym ze spotkań Przedpełski zapytał go, na kogo ma być wystawiona faktura. Po namyśle następnego dnia e-mailem przesłał dane "Aram Multimedia". Ale - jak potwierdził - kilka miesięcy później w dokumentacji finansowej firmy została dokonana korekta i w/w faktura nie została zapłacona. W trakcie rozprawy świadek wiele razy stwierdził, że nie pamięta wszystkich szczegółów sprawy. W tej sytuacji prokurator poprosił sąd o zgodę na odczytanie fragmentów protokołów wcześniejszych zeznań Rafała M. Ujawniono, że świadek przyznał, że owe faktury - były jego zdaniem - korzyścią majątkową. "To był dla mnie sygnał, że będę musiał płacić za udział w organizacji turnieju" - zeznawał Rafał M. Dodał, że wiedział o tym, że faktury są fikcyjne, gdyż firma oskarżonego nigdy nie wykonywała żadnych usług na jego rzecz. Po zakończeniu zeznań i odczytaniu protokołów z przesłuchań Rafała M., Przedpełski poprosił sąd o zgodę na złożenie przez niego oświadczenia, w którym chciał się ustosunkować do wypowiedzi świadka. Oskarżony przyznał, że zna rodzinę M. od dawna, przed śmiercią ojca Rafała M., założyciela "Aram Multimedia", obiecał mu, że pomoże im w przyszłości. Dlatego zaproponował współpracę przy organizacji mistrzostw świata. Wcześniej firma MP Przedpełski opracowała projekt oprawy uroczystości otwarcia mistrzostw, który później we fragmentach wykorzystała "Aram Multimedia". Przedpełski podkreślił, że nigdy nie omawiał ani nie sugerował stawek finansowych, jakie za pracę przy organizacji turnieju miała ponieść firma reprezentowana przez Rafała M. Afera z udziałem Przedpełskiego i Popki wybuchła w listopadzie 2014 roku, niecałe dwa miesiące po tym, jak polscy siatkarze po raz pierwszy od 40 lat wywalczyli złoty medal mistrzostw świata. Do siedziby PZPS wkroczyło CBA. Zatrzymano obu działaczy, obaj spędzili kilka miesięcy w areszcie, zrezygnowali ze wszystkich funkcji w krajowej federacji. Postawiono im zarzuty o charakterze korupcyjnym. W lipcu 2016 roku wrócili do działalności - Przedpełski został członkiem wydziału ds. kontaktów międzynarodowych, a Popko dostał się do wydziału strategii PZPS oraz wszedł w skład kapituły nowo powołanego Klubu Wybitnego Reprezentanta. Drugi z działaczy wrócił też na stanowisko szefa Polskiej Ligi Siatkówki (PLS). Przestał pełnić tę funkcję w listopadzie 2018 r. Termin kolejnej rozprawy wyznaczono na 12 kwietnia.