W wywiadzie dla "PS" Lozano powiedział, że po zdobyciu srebrnego medalu mistrzostw świata, nikt ze związku nie rozmawiał z nim o przedłużeniu kontraktu, który wygasa po igrzyskach olimpijskich w Pekinie w 2008 roku. Argentyńczyk przyznał, że chciałby nadal pracować z reprezentacją Polski, ale nie ukrywa, że ma propozycje ze strony innych federacji, a także klubów, zwłaszcza włoskich. "Nie ulega wątpliwości, że jesteśmy zainteresowani przedłużeniem umowy z Raulem i nie zamierzamy czekać z tym do igrzysk. Do tej pory nie było jednak czasu na poważne rozmowy, mieliśmy Ligę Światową, Grand Prix i wiele innych spraw na głowie. Siądziemy do rozmów prawdopodobnie już po mistrzostwach Europy. Jesteśmy bardzo zadowoleni z pracy Raula Lozano i nie wykluczamy podwyżki, ale trzeba to zrobić z sensem. Może zaproponujemy Raulowi zmianę systemu wynagradzania na taki jaki ma Marco Bonitta. On ma swoją firmę i wystawia nam faktury. Dzięki temu koszty jego kontraktu są dla nas niższe, a Włochowi więcej zostaje w kieszeni" - podkreślił Mirosław Przedpełski.