Jeden z najlepszych trenerów na świecie powiedział w "Sport Expressie", że polska federacja nie miał wystarczających środków, żeby zatrudnić Gajica. - Nie chcę robić wielkiego halo. Tym bardziej, że gramy z Rosjanami mecze w kwalifikacjach mistrzostw świata i nie ma co podgrzewać atmosfery. Wypowiedź Gajica jest dziwna, tym, bardziej, że po naszej decyzji o zatrudnieniu Lozano, Gajić sam do mnie zatelefonował i podziękował za miłe przyjęcie. Pogratulował nam też pomysłu na zorganizowanie konkursu. Nie czuł żalu. Wydaje mi się, że rozszyfrowałem jego intencje. On po prostu dobrze gra. Próbuje się ustawić medialnie jako trener Rosji. Przecież będąc w Polsce rozmawiał w taki sposób z naszymi dziennikarzami - powiedział w "Przeglądzie Sportowym" prezes PZPS, Mirosław Przedpełski. - W ostatecznej ofercie, którą przysłał do Polski w przeddzień wyboru selekcjonera, zażądał nie tylko ogromnych pieniędzy, ponad dwa razy większych niż Lozano. Chciał też na przykład 25 procent udziału w zyskach ze sprzedaży banerów reklamowych na meczach Ligi Światowej. Miał przyciągnąć do sponsorowania wielkie niemieckie firmy. Rzeczywiście, nie mieliśmy wystarczających środków finansowych, żeby na to przystać, ale gdyby udało się je zebrać, chyba nie mógłby odmówić - dodał Przedpełski.