Nie milkną echa niedzielnego triumfu polskich siatkarek w meczu z faworyzowaną reprezentacją Włoch. "Biało-Czerwone" wykonały kawał dobrej roboty, pokonując naszpikowaną gwiazdami kadrę Italii 3:1, tym samym awansując na przyszłoroczne igrzyska olimpijskie w Paryżu. Na ten moment nie ma na nich mistrzyń Europy z 2021 roku, a także Ligi Narodów z 2022, co na Starym Kontynencie jest rozpatrywane w kategoriach potężnej sensacji. Muszą one zdobywać ważne punkty rankingowe w przyszłorocznej Lidze Narodów, by ostatecznie przypieczętować awans. Warto podkreślić, że oprócz Polek bilety do Paryża wywalczyły już także reprezentantki: Turcji, Brazylii, Serbii, Dominikany i Stanów Zjednoczonych. Włoskie media informują, że tamtejsza reprezentacja w piłce siatkowej kobiet jest gotowa na wielką rewolucję. "La Gazzetta dello Sport" informuje, że główną "ofiarą" nowych porządków ma być aktualny opiekun kadry, Davide Mazzanti, który w znacznej części odpowiada za ostatnie niepowodzenia na arenie międzynarodowej. Włosi nie mogą przełknąć goryczy porażki. Zwracają uwagę na jedno Doświadczony szkoleniowiec nie był w stanie wykorzystać imponujących sukcesów z poprzednich lat, co w chwili obecnej odbija się na postawie drużyny narodowej. Pierwsze problemy zaczęły się pojawiać już na mistrzostwach świata, na których Włoszki zdobyły brązowy medal. Szczególnie bolesnym ciosem był fakt, że tuż po turnieju przygodę z kadrą zakończyła największa gwiazda Italii, Paola Egonu. Posada Davide Mazzantiego wisi na włosku? W tle legendarny kandydat "La Gazzetta dello Sport" przekazała, że tuż po spotkaniu z Polkami, Davide Mazzanti był świadomy, że jego praca z drużyną narodową powoli dobiega końca. Nie tylko kibice, ale i działacze domagają się zwolnienia szkoleniowca, jednak głos w tej sprawie zabrał szef tamtejszej federacji, Giuseppe Manfredi. Włoch nie krył potężnego rozczarowania aktualnymi wynikami, tym bardziej biorąc pod uwagę wcześniejsze sukcesy. Zaznaczył, że potrzebne są działania naprawcze, które w długoterminowej perspektywie mają pomóc drużynie narodowej. Przekazał przy tym, że popełniono wiele poważnych błędów. Dramat Włoszek. Trener ujawnia brutalną prawdę. "Oddaliśmy Polkom za dużo" Wiele wskazuje na to, że włoska federacja podejmie stanowcze działania. Giuseppe Manfredi wyraźnie podkreślił, że kwalifikacja olimpijska, a także powrót kadry na szczyt będzie jego głównym celem. "La Gazzetta dello Sport" wskazuje, że jednym z głównych faworytów do objęcia sterów we włoskiej kadrze jest legendarny szkoleniowiec, Julio Velasco, który na dzień dzisiejszy prowadzi żeńską ekipę Busto Arsizio. Ujawniono jednak, że doświadczony Argentyńczyk ma w swoim kontrakcie specjalną klauzulę pozwalającą mu opuścić klub na rzecz prowadzenia włoskiej kadry.