- Sprzedaliśmy już 5 tys. wejściówek jednak mamy nadzieję, że jutrzejszy mecz obejrzy znacznie więcej kibiców. Wiele osób decyzję o kupnie biletu odkłada na ostatnią chwilę, więc nie można wykluczyć, że w hali pojawi się ich ok. 7-8 tys. Chcemy, by było ich jak najwięcej, bo w walce z jednym z najlepszych zespołów Europy doping będzie nam bardzo potrzebny - powiedział prezes Organiki Budowlanych Marcin Chudzik. Dla łódzkiej ekipy pojedynek z MC-Carnaghi Villa Cortese będzie debiutem w europejskich pucharach. Na występy swojej drużyny w takich rozgrywkach Łódź czekała dwie dekady. Ostatnim zespołem biorącym udział w międzynarodowej rywalizacji był ŁKS, który w lutym 1990 roku wystąpił nawet w finałowym turnieju Pucharu Konfederacji CEV w Izmirze (Turcja). Jesienią tego samego roku ŁKS odpadł w 1/8 fimału kolejnej edycji Pucharu Konfederacji. Na kolejny start łódzkiej drużyny w europejskich pucharach trzeba było czekać 20 lat. Prezes Chudzik podkreślił, że choć jego zespół w debiucie zmierzy się z bardzo wymagającym rywalem, to zawodniczki postarają się sprawić niespodziankę. - Na szczęście nie mamy problemów kadrowych. Wszystkie dziewczyny są zdrowe i gotowe do walki - powiedział Chudzik. Pewną niewiadomą jest dyspozycja Karoliny Kosek i Katarzyny Zaroślińskiej, które nie przygotowywały się do rozgrywek z zespołem Organiki Budowlanych, a do koleżanek z drużyny dołączyły dopiero po zakończeniu mistrzostw świata w Japonii. - Obie są na pewno zmęczone, bo w tym roku praktycznie nie miały wakacji. Normalnie jednak trenują i, jak cały zespół, szykują się do twardej walki - wyjaśnił Chudzik. Mecz z MC-Carnaghi Villa Cortese odbędzie się w hali, w której łodzianki nie będą rozgrywały spotkań ligowych. Trener Wiesław Popik nie ukrywa, że to trochę skomplikowało przygotowania do meczu z włoskim zespołem. Po raz pierwszy w Atlas Arenie siatkarki Organiki Budowlanych trenowały w niedzielę wieczorem. W poniedziałek rozpoczną zajęcia o godz. 20.30. O tej samej porze rozpocznie się we wtorek mecz. Zespół MC-Carnaghi Villa Cortese do Polski przyleciał w poniedziałek. Włoszki wylądowały na lotnisku w Warszawie, skąd wyruszyły w drogę do Łodzi. O godz. 17.30 rozpoczną trening w Atlas Arenie.